Przygotowania do nadchodzącego wielkimi krokami sezonu 2013 idą pełną parą. Wicemistrz świata z 2011 roku intensywnie pracuje zarówno pod względem kondycyjnym, jak i motorycznym. Nowością w tegorocznych przygotowaniach Andreasa Jonssona jest dieta, którą specjalnie dla niego opracował szwedzki dietetyk. - Andreas przez całą przerwę zimową intensywnie pracuje nad kondycją. Skupia się na treningach wytrzymałościowych - dużo biega i pływa. Gra również w hokeja i trzy razy w tygodniu trenuje na siłowni. Nowością od tego roku jest współpraca ze szwedzkim dietetykiem. Opracował on dla Andreasa szczegółową dietę na cały sezon - tydzień po tygodniu, z uwzględnieniem intensywności startów na torze. Cały nasz team w trakcie sezonu będzie miał natomiast zadanie aby przypominać Andreasowi o przestrzeganiu tej diety i takim doborze potraw, szczególnie podczas wyjazdów, które spełnią założenia specjalisty na dany dzień - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl menadżer Szweda - Dawid Kozioł.
Po raz drugi z rzędu cykl Grand Prix zainauguruje runda w nowozelandzkim Auckland. Najlepszych żużlowców na świecie ponownie czeka długa podróż i przede wszystkim dużo pracy pod względem logistycznym. W teamie Jonssona wszystko zostało już odpowiednio zaplanowane, a do opracowania zostało tylko kilka szczegółów. - Skompletowany sprzęt, który Andreas będzie miał do dyspozycji podczas rundy w Auckland, wylatuje do Nowej Zelandii na długo przed zawodami. Najpóźniej do 5 marca musimy bowiem przewieźć wszystko na lotnisko w Amsterdamie, skąd motocykle wraz z częściami wylatują do Auckland spakowane w specjalnie przygotowane skrzynie. Pozostał nam więc praktycznie zaledwie jeden miesiąc na dopracowanie wszystkich kwestii sprzętowych. Cały team AJ Racing - Andreas, mechanicy Mirek i Darek oraz ja - wylatujemy na Antypody 17 marca - w niedzielę poprzedzającą zawody w Auckland. Razem z pozostałymi teamami zawodników SGP lecimy z londyńskiego Heathrow przez Hong Kong, gdzie mamy przesiadkę na samolot do Auckland. Andreas dotrze do Londynu ze Szwecji, a my dolecimy z Polski. Łącznie czekają nas więc trzy starty i lądowania w jedną stronę oraz około dziesięć stref czasowych do pokonania. Na szczęście przed samymi zawodami mamy kilka dni na aklimatyzację, a w Auckland o logistykę również dba BSI - organizatorzy przewożą sprzęt wszystkich ekip z lotniska na stadion. Wracamy krótko po zawodach, korzystając z tych samym połączeń lotniczych - przez Hong Kong i Londyn. Kilka dni później do Europy wraca natomiast sprzęt - tuż przed startem Ekstraligi - opowiada Kozioł.
Dziewiąta pozycja w ubiegłorocznym cyklu Grand Prix to z pewnością słaby rezultat. Po udanym roku 2011, gdzie "AJ" zaprezentował świetną formę w drugiej połowie sezonu i dość niespodziewanie wskoczył na drugie miejsce, apetyty były spore. Inauguracja w Auckland nie wypadła zbyt okazale, ale kolejny turniej w Lesznie dał nadzieję na lepsze jutro. Ostatecznie w sezonie 2012, Jonsson tylko raz stanął na podium i nie wygrał ani jednego turnieju! W przekroju ostatnich lat Szwed co najmniej raz stawał na najwyższym stopniu podium w poszczególnej rundzie. Nawet w mizernym sezonie 2010 potrafił na zakończenie wygrać Grand Prix Polski w Bydgoszczy i godnie pożegnać się z kujawsko-pomorskim miastem. "AJ" ma zagwarantowany udział w przyszłorocznym cyklu ze względu na rezygnację z jazdy w elitarnym gronie przez Jason Crumpa. W tym roku ma być inaczej. Najlepszy szwedzki żużlowiec marzy o powrocie na podium prestiżowego cyklu.
- Po tym jak Andreas zdobył wicemistrzostwo świata w roku 2011, myśleliśmy, że w pewnym sensie wróciliśmy z dalekiej podróży. Po wielu latach startów w Speedway Grand Prix wreszcie udało się wywalczyć jeden z medali Indywidualnych Mistrzostw Świata. Na torach ligowych także był to bardzo dobry sezon i mieliśmy nadzieję, że następny rok będzie równie udany. Jak się jednak okazało, w sporcie niczego nie można być pewnym – szczególnie gdy stawka żużlowców rywalizujących o mistrzowski tytuł jest tak wyrównana jak w tym roku. W ostatnim czasie do światowej elity dołączyło kilku młodych zawodników, którzy depczą nam po piętach. Trzeba mieć również trochę szczęścia w doborze sprzętu i ustawieniach motocykla na poszczególne turnieje. Nierzadko detale decydują o tym, czy uda się zakwalifikować do półfinału, a potem powalczyć o jedno z miejsc na podium w finale. Nie mniej jednak celem na ten sezon jest powrót na podium Speedway Grand Prix i oczywiście jak najlepsze starty w lidze - tak aby wraz z kolegami z drużyny ponownie powalczyć o złoty medal dla Falubazu Zielona Góra - kończy menadżer zawodnika.
W najbliższym czasie na portalu SportoweFakty.pl opublikujemy obszerny wywiad z samym zawodnikiem. Serdecznie zapraszamy!
Ciężko im będzie, pudło ma tylko trzy stopnie ;)