- Po kilku cieplejszych dniach tor był już naprawdę w niezłym stanie. Niestety, wróciły przymrozki i teraz to wygląda już nieco gorzej. Potrzeba jednak tak naprawdę trzech dni ładnej pogody, by przygotować nawierzchnię do treningów. Niczego jednak nie będziemy przyspieszać. Połowa lutego to nie jest jeszcze pora na wyjazd na tor, tym bardziej, że nie wszyscy są już przygotowani sprzętowo do treningów na torze - wyjaśnia dla SportoweFakty.pl Roman Jankowski.
Trener Unii Leszno przyznaje jednak, że jeszcze nie pora, by trenować już na torze. - Moim zdaniem pierwsze dni marca są optymalne na to, by wyjechać na tor. Wszystko zależy od pogody. Będziemy śledzić prognozy i na ich podstawie podejmiemy decyzję, czy pojedziemy na zgrupowanie do Krsko na początku marca, czy też może w Polsce będą już odpowiednie warunki do trenowania. Z tego, co słyszałem w Gorican obecnie leży śnieg. Pogoda na południu Europy też nie jest idealna. Zobaczymy, co będzie na początku marca - wyjaśnia Jankowski.
Tymczasem leszczyńskie Byki po obozie w Szklarskiej Porębie przygotowują się na miejscu. Do treningów ogólnorozwojowych dołożono już jazdy na motocrossie. - Przygotowania przebiegają zgodnie z planem. Jesteśmy po obozie w Szklarskiej Porębie. Obecnie trenujemy w Lesznie. Do dyspozycji mam wszystkich miejscowych zawodników. Grzegorz Zengota trenuje w Zielonej Górze pod okiem swojego trenera od przygotowań ogólnorozwojowych. Oprócz zajęć na siłowni, jeździmy na crossie. Warunki do tego już są - dodaje Roman Jankowski.