Obóz w Szklarskiej Porębie, na którym niedawno przebywali żużlowcy Unii Leszno miał nie tylko walory treningowe, ale także służył integracji drużyny. - Zespół został przebudowany. Pojawili się nowi zawodnicy, aczkolwiek to są młodzi ludzie, którzy doskonale się znają. Na pewno jednak takie zgrupowanie służy integracji zespołu. Cel został osiągnięty - zapewnia w rozmowie ze SportoweFakty.pl Roman Jankowski.
Unia Leszno w ostatnich latach słynęła z raczej stabilnego składu, który nie był mocno zmieniany. Tej zimy leszczyńskie Byki przeszły sporą rewolucję kadrową. - Rzeczywiście byliśmy przyzwyczajeni do stabilnej kadry. Skład na sezon 2013 jest mocno przebudowany. Myślę, że jest to naprawdę ciekawa i perspektywiczna drużyna, która jest w stanie sprawić miłe niespodzianki w tym sezonie - uważa trener Unii.
Pomimo teoretycznego osłabienia, Unia Leszno ani myśli zadowolić się środkiem tabeli Enea Ekstraligi. - Myślę, że będziemy walczyć o wysokie cele. Naszą ambicją jest awans do play-off. Zdaję sobie sprawę, że podobnie myśli większość drużyn w lidze, a miejsca w fazie play-off są tylko cztery. Nikt nie chce spaść z Enea Ekstraligi, a wszyscy celują w czołową czwórkę. Jestem nastawiony optymistycznie i wierzę w swój zespół - zapewnia Roman Jankowski.
Unia Leszno w sezonie 2013 będzie miała do dyspozycji Fredrika Lindgrena i Kennetha Bjerre. Szwed to żużlowiec, który potrafił wygrywać turnieje Grand Prix, ale miewa też bardzo przeciętne występy. Kenneth Bjerre z kolei nie dość, że poprzedni sezon miał słaby, to na dodatek wraca na tor po złamaniu nogi. - Zdaję sobie sprawę, że nasi obcokrajowcy to nie są zawodnicy ze ścisłego światowego topu. Wierzymy jednak w ich możliwości i wiemy, że przy odpowiednim przygotowaniu sprzętowym, dopasowaniu się do toru są w stanie prezentować wysoki poziom. Mamy nadzieję, że zarówno Lindgren jak i Bjerre odbudują się w Lesznie - kończy trener Unii.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!