- Zwykle potrzeba czasu, aby zebrać w żużlu odpowiednie doświadczenie. Świetnie oglądało się zeszłoroczny sukces Chrisa Holdera. On wciąż jest młody. Dobrze jest przekonać się, że nas na to stać, choć nie jesteśmy najstarsi. Byłem bardzo zadowolony widząc wygraną Chrisa - powiedział "Fretka".
Choć w tym roku Szwed skończy już 28 lat, wciąż czuje się młodo. Z drugiej strony ma świadomość, że do młodzieniaszków już nie należy. Dlatego chce odnieść spektakularny sukces. - Myślę, że muszę uczynić to dość prędko. Czas szybko mija. Nie jestem już młodym talentem i nie będę coraz młodszy. Jestem w Grand Prix aby to osiągnąć, a teraz wiem, że mogę to uczynić.
"Fretka", który w ubiegłym seznie wygrał swój pierwszy turniej, uważa, że kluczem do sukcesu będzie regularność. - To kolejny krok, zdecydowanie. To jest nasz cel i to, na co ciężko pracujemy. Wcześniej zdobywałem mało punktów i odpadłem w półfinałach. Teraz muszę zamienić pólfinały na finały. Przed każdą rundą muszę wyznaczać sobie za cel miejsce na podium. Jeśli tak się dzieje, wtedy również na koniec jesteś na podium - powiedział zawodnik. Zaznaczył również jednak, że podstawowym celem na ten rok jest dla niego miejsce w czołowej piątce klasyfikacji cyklu.