Nicki Pedersen: Gdy biorę głębszy oddech, wiem że żyję

Nicki Pedersen w niedzielę wylatuje do nowozelandzkiego Auckland, gdzie w weekend rozegrana zostanie pierwsza runda cyklu GP. "Power" narzeka jeszcze na ból obitych żeber.

Mateusz Kędzierski
Mateusz Kędzierski

Podczas jednego z treningów w angielskim King’s Lynn w Pedersena wjechał kolega z reprezentacji - Michael Jepsen Jensen. W wyniku upadku Duńczyk nabawił się urazu żeber. - Czuję się w porządku. Za każdym razem gdy biorę głębszy oddech wiem, że żyję - śmieje się Nicki Pedersen.

- Dla mnie istotne były przedsezonowe treningi na torze, bo chciałem z powrotem przyzwyczaić się do częstych startów. Teraz przede mną kilka dni wolnych od jazdy. W czwartek wszyscy weźmiemy udział w treningu w Auckland i wtedy powinno być już znacznie lepiej - kontynuuje żużlowiec PGE Marmy Rzeszów.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata jest przekonany, że pod względem sprzętowym jest w pełni gotowy na udział w inauguracyjnej rundzie światowego czempionatu. - Mieliśmy ostatnio problem związany ze sprzęgłem. Na szczęście udało nam się go rozwikłać podczas ostatnich zawodów w Swindon. To duży progres, więc jestem w pełni gotowy na start w sobotę. Czekam ze zniecierpliwieniem na jazdę w ciepłym klimacie - zakończył Pedersen.

Źródło: nickipedersen.com

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×