Hampel ukarany przez GKSŻ. Szymański: Kadrowicze są zobligowani do uczestnictwa w życiu reprezentacji

Główna Komisja Sportu Żużlowego orzekła, że Jarosław Hampel będzie musiał zapłacić 3 tysiące złotych kary za naruszenie obowiązku stawienia się na zgrupowanie polskiej kadry narodowej w Zakopanem.

Jarosław Hampel był jedynym zawodnikiem żużlowej reprezentacji Polski, który nie dotarł na zgrupowanie reprezentacji Polski w Zakopanem. Zostało w tej sprawie uruchomione postępowanie dyscyplinarne i komisja w składzie Piotr Szymański, Łukasz Szmit i Adam Krużyński zdecydowała o ukaraniu go karą 3 tysięcy złotych. - Hampel sam poddał się karze. Ja o nią nie wnioskowałem - powiedział szkoleniowiec reprezentacji Polski, Marek Cieślak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

W uzasadnieniu podano, że sam zawodnik ubolewa z powodu zaistniałej sytuacji i wyraża wolę dobrowolnego poddania się karze. To kolejny dowód na to, że żużlowa kadra jest dużo bardziej profesjonalnie prowadzona, niż na początku wieku. - Bycie w kadrze to nobilitacja. Jeszcze siedem lat temu wyglądało to zupełnie inaczej. Zawodnicy to rozumieją i się z nią utożsamiają. Jarosław Hampel powiedział nam o tym, że nie będzie go na obozie dzień przed jego rozpoczęciem. Nie powinno to tak wyglądać. Na szczęście zrozumiał to i przyjął karę - wytłumaczył Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego.

Polscy kadrowicze mogą się w przyszłości spodziewać jeszcze większych kar za brak udziału w zgrupowaniach. - Trzeba mieć szacunek do barw narodowych. Zawodnik, który dostał powołanie i chce być częścią kadry jest zobligowany do uczestniczenia w jej życiu. Jeśli nie chce, to nikogo nie zmuszamy - może sam się określić i nie będzie nigdzie powoływany jako reprezentant Polski - zauważył Szymański w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Poprzez takie wydarzenia, jak zimowy obóz żużlowej reprezentacji w Zakopanem, kadra zyskuje również medialnie. - Pojawiają się wtedy potencjalni sponsorzy, czy też media, które chcą informować o naszej reprezentacji. Członkowie Głównej Komisji Sportu Żużlowego nie robią tego dla siebie. Zrozumiał to Tomek Gollob, jednak niestety nie każdy się do tego w stu procentach przekonał - zakończył przewodniczący GKSŻ.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: