Zbigniew Fiałkowski dla SportoweFakty.pl: Należy pochwalić całą drużynę

Drużyna GKM-u Grudziądz rozpoczęła tegoroczne rozgrywki od zwycięstwa na własnym torze z Lokomotivem Daugavpils. Zbigniew Fiałkowski jest zadowolony z postawy zawodników i liczy na dalszy progres.

Spotkanie zakończyło się wynikiem 49:41 na korzyść gospodarzy, choć początek wskazywał na dość łatwe zwycięstwo GKM-u. Goście znaleźli jednak optymalne ustawienia w swoich motocyklach i stopniowo zaczęli odrabiać straty. Losy spotkania ważyły się do ostatniego wyścigu, w którym na wysokości zadania stanęli zawodnicy Roberta Kempińskiego. - Najważniejsze, że dwa punkty zostają w Grudziądzu. Zdobycz punktowa drużyny nie do końca nas zadowala. W uzyskaniu lepszego wyniku przeszkodziły nam przede wszystkim zerwane łańcuszki Tomasza Chrzanowskiego. Cieszymy się z wygranej i wyniku uzyskanego na inaugurację sezonu. Zobaczymy jak to się wszystko dalej poukłada. Miejmy nadzieję, że będzie dobrze - powiedział w rozmowie z naszym portalem Zbigniew Fiałkowski.

Wielu kibiców grudziądzkiego klubu martwiło się o postawę nowo pozyskanych Brytyjczyków - Chrisa Harrisa i Scotta Nichollsa. Ich obawy okazały się całkowicie niepotrzebne, bowiem zarówno Harris, jak i Nicholls stanęli na wysokości zadania. Szczególnie mogła podobać się postawa "Bombera", który imponował prędkością na dystansie i nie było dla niego straconych pozycji. Nie do końca z pracy swojego sprzętu zadowolony był obecny Indywidualny Mistrz Wielkiej Brytanii, ale zaprezentował on skuteczną jazdę, zdobywając sporą liczbę punktów. - W ich przypadku pozostawała tylko kwestia dopasowania się do naszego toru. Nicholls chciał potrenować w sobotę, ale nasz tor nie nadawał się do jazdy. Udało mu się pokręcić próbne kółka w niedzielę rano. Harris miał okazję do zapoznania się z nawierzchnią podczas próby toru. To są zawodnicy, którzy startowali w cyklu Grand Prix i nie zapomnieli przecież jak się jeździ. Należy pochwalić całą drużynę, a wynik byłby z pewnością lepszy gdyby nie złośliwość rzeczy martwych - podkreślił sternik pomorskiego klubu.

Chris Harris był jednym z ojców zwycięstwa GKM-u w spotkaniu z Lokomotivem
Chris Harris był jednym z ojców zwycięstwa GKM-u w spotkaniu z Lokomotivem

Nie wolno także zapominać o fantastycznej postawie Norberta Kościucha. Leszczynianin pokazał, że drugi sezon spędzony w Grudziądzu może być dla niego bardzo dobry. - Mówimy o dobrej jeździe Brytyjczyków, ale należy podkreślić świetną postawę Norberta Kościucha, który pokazał się ze swojej najlepszej strony podczas niedzielnego spotkania - pochwalił "Norbiego" Fiałkowski.

Przed ekipą GKM-u Grudziądz wyjazdowe spotkanie z Kolejarzem Rawag Rawicz. Grudziądzanie nie mogą sobie pozwolić na porażkę. - Jeżeli mówimy o tym, że walczymy o Ekstraligę, to nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów w Rawiczu - zakończył prezes Stowarzyszenia GTŻ.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: