Rafał Dobrucki: Medale? To jeszcze odległa przyszłość

Takiej inauguracji sezonu życzyłby sobie każdy trener. Stelmet Falubaz Zielona Góra pod wodzą Rafała Dobruckiego pewnie pokonał na wyjeździe Lechma Start Gniezno.

Pochodzący z Leszna szkoleniowiec jeszcze kilka dni przed spotkaniem w Grodzie Lecha twierdził, że jego zespół nie jest w 100 proc. przygotowany i pewne rzeczy zostały do poprawy. W niedzielne popołudnie kompletnie jednak nie było tego widać - drużyna z Zielonej Góry dała gospodarzom prawdziwą lekcję ekstraligowego żużla. - Cieszymy się oczywiście z tego zwycięstwa, tym bardziej w takich rozmiarach. Zawsze te pierwsze spotkania są dużym znakiem zapytania i taki też były dzisiaj. Widać, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu, bo wynik mówi sam za siebie. Dziękuję zawodnikom i całemu sztabowi, bo zrobiliśmy dobrą robotę i wynik idzie w świat.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Wysoka wygrana na wyjeździe potwierdza, że Stelmet Falubaz będzie walczyć o najwyższe cele. Rafał Dobrucki przestrzega jednak przed huraoptymizmem. - Oczywiście, że celujemy w medale, ale to jeszcze odległa przyszłość. Skupiamy się na tym, co najbliżej. Przed nami bardzo trudne mecze, a trzeba pamiętać, że do tej pory byliśmy bez swojego toru. Być może w najbliższych dniach uda się na niego wyjechać - powiedział.

Skrót meczu, źródło: Enea Ekstraliga/x-news

{"id":"","title":""}

Trener zielonogórzan zaskoczył wielu obserwatorów spotkania wystawionym w niedzielę składem. Wszyscy spodziewali się, że miejsce przeznaczone dla drugiego juniora zajmie Kamil Adamczewski. Tak się jednak nie stało - szansę ligowego debiutu otrzymał Alex Zgardziński. Młody zawodnik prezentował poprawną jazdę, choć jedyny punkt zdobył po wykluczeniu rywala. - Kamil nie jest jeszcze gotowy, żeby wystartować w ekstralidze - tłumaczył swoją decyzję Dobrucki. - Nie chciałem mu "wrzucać" na plecy takiego obciążenia. Musi troszeczkę więcej pojeździć. Drugą sprawą jest to, że na taki torze jak w Gnieźnie ważne są starty i bieg rozgrywa się na pierwszych metrach, a w tym elemencie od jakiegoś czasu lepszy był Alex - zakończył.

Rafał Dobrucki mógł ze spokojem obserwować poczynania swoich podopiecznych
Rafał Dobrucki mógł ze spokojem obserwować poczynania swoich podopiecznych
Komentarze (35)
avatar
Henryk
16.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pan Dobrucki jak zwykle częstuje nas wyważoną odpowiedźią.Szanuje przeciwników ,jest obiektywny i aż miło się to czyta .Pozdrawiam. 
avatar
FalubazuFanka
16.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hmm... A kto nam ma je rozwiać? Jedyne kto tam może pojechać w Gorzowie to Iversen i wasz junior - "piszczałka" :-P 
avatar
STARY GOSTYŃ
16.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
pan zdzisław dobrucki to legeda leszczyńskiego żuzla,a co do rafała to raczej bardziej szkodzi uni . 
avatar
śrem
16.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
PANIE DOBRUCKI BÓG WYBACZA UNIA NIGDY. 
avatar
Santino BDG
16.04.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
.. to nie Falubazy ... to Gniezno zaszalało .... ;p