"Okoń" doskonale zna geometrię i nawierzchnię rawickiego toru, jednak jak mówi, nie czuje się jednym z faworytów tej imprezy. - Myślę, że nie jestem faworytem tych zawodów. Chcę odjechać kolejny turniej, bo jak wiadomo, obecnie tych imprez nie jest za wiele - powiedział 33-letni zawodnik.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Rafał Okoniewski finału Złotego Kasku nie traktuje jako przepustki do Grand Prix Challenge. - Ja to traktuję jako zwykłe zawody. Podchodzę do tych imprez jednakowo. Po prostu chciałbym się dobrze zaprezentować - mówi kapitan Żurawi.
Doświadczony żużlowiec przed zawodami w Rawiczu był w Szwecji u swojego tunera. - Teraz byliśmy ze sprzętem, z silnikami, na serwisie u tunera w Szwecji. Ciężki tydzień przed nami, bo wróciliśmy do Polski w środę, a już w czwartek przede mną zawody w Rawiczu. Do tego dochodzi niedzielny mecz ligowy w Gnieźnie, także będzie co robić - zakończył Okoniewski.
Jak tak dalej nie będzie się szanować indywidualnych zawodów to po Gollobie i Hampelu pozostanie pustka ...