Aleksandr Łoktajew dla SportoweFakty.pl: Wprowadzę poprawki i za tydzień będzie lepiej

Aleksandr Łoktajew znów nie zawiódł bydgoskich kibiców. Zdobył dziewięć punktów, a gdyby nie pech, miałby ich znacznie więcej. Dwukrotnie bowiem borykał się ze sprzętem.

Dla Aleksandra Łoktajewa mecz z Betardem Spartą Wrocław był okazją do debiutu przed bydgoską publicznością w oficjalnych zawodach. Junior spisał się dobrze i pomógł drużynie w odniesieniu zwycięstwa. - Jestem zadowolony przede wszystkim z wyniku zespołu. Ale najbardziej cieszy mnie to, co zobaczyłem na stadionie. Dziękuję kibicom, że tak licznie przyszli nas dopingować. Oby tak dalej, bo to bardzo pomaga. Wracając do samych zawodów - miałem trochę problemów sprzętowych. Wprowadzę poprawki i za tydzień będzie już lepiej - powiedział "Sasza" w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Młodego żużlowca dopadł w niedzielę pech. Najpierw po dobrym starcie stracił przypadkowo punktowaną lokatę, a następnie jego wysiłek zniweczył defekt. - Muszę wprowadzić minimalne zmiany w ustawieniu motocykli. Nie żadne przełożenia, tylko małe elementy wyposażenia - wytłumaczył.

W poprzedniej kolejce Łoktajew startował przeciwko drużynie z Zielonej Góry. Formalnie to właśnie tego klubu jest zawodnikiem, a do Bydgoszczy jedynie go wypożyczono. Po zawodach fani z grodu Bachusa we wspaniały sposób podziękowali mu za jazdę. Ukrainiec bardzo rozważnie podchodzi do pytań o to, czy czuje się utożsamiony z obiema ekipami. - Ja po pierwsze jestem żużlowcem. To co robię na torze, robię dla wszystkich kibiców żużla. O przynależności klubowej decyduje los - zakończył.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Mimo młodego wieku, Łoktajew jest już bardzo ułożonym żużlowcem
Mimo młodego wieku, Łoktajew jest już bardzo ułożonym żużlowcem
Źródło artykułu: