Nicki Pedersen: Jeśli nie wrócę na turniej w Pradze, sezon w Grand Prix będzie dla mnie stracony

Nicki Pedersen podczas sobotniego Grand Prix w Goeteborgu w wyścigu półfinałowym złamał rękę. Mimo kontuzji Duńczyk awansował do finału, gdzie zajął 3. miejsce.

W tym artykule dowiesz się o:

- Pokazałem, że mogę jechać mimo bólu. Nie słyszałem o wielu żużlowcach, którzy ze złamaną ręką zajmują trzecie miejsce. Wiedziałem, że coś jest nie tak, bo inaczej nie czułbym takiego bólu - powiedział Nicki Pedersen.

Duńczyk przez kontuzję nie wystąpił w niedzielnym spotkaniu ligowym w Polsce. Teraz trzykrotnego indywidualnego mistrza świata czeka dłuższa przerwa w startach. - Dzień po Grand Prix w Goeteborgu odczuwałem spory ból. Teraz chcę jak najszybciej wrócić do ścigania. Jeśli nie uda mi się pojechać w Pradze, kolejne turnieje będą walką o utrzymanie się w czołowej ósemce, nie będę mógł liczyć na nic więcej. Będę rozmawiał ze specjalistami i wtedy zobaczę, czy mogę wrócić za dwa tygodnie. W kolejnym Grand Prix mogę zdobyć 6, 8 lub 10 punktów - to sprawi, że wciąż będę się liczyć w grze o podium. Jeśli nie pojadę w Czechach, sezon w Grand Prix będzie dla mnie stracony - dodał zawodnik.

- Jedyną dobrą rzeczą jest fakt, że ręka w miejscu złamania jest czysta - nie ma żadnych odłamków. Występ w Pradze, o ile dojdzie do skutku, będzie najwcześniejszym terminem powrotu na tor - zakończył Nicki Pedersen.

źródło: speedwaygp.com

Źródło artykułu: