Mamy wiele do zyskania - rozmowa z Alesem Drymlem, zawodnikiem GKM-u Grudziądz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po porażce na własnym torze z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk, włodarze GKM-u postanowili sięgnąć po Alesa Drymla. Czech w rozmowie z naszym portalem opowiada m.in. o rozmowach z pomorskim klubem.

Kamil Tecław: Przed rozpoczęciem tegorocznego sezonu związałeś się z GKM-em Grudziądz jedynie umową "warszawską". W ostatnich dniach zdecydowałeś się jednak na podpisanie aneksu finansowego. Czemu dopiero teraz?

Ales Dryml: Przez cały czas byłem w stałym kontakcie z działaczami grudziądzkiego klubu i obie strony ustaliły, że jeśli będę potrzebny drużynie, to mogę do niej bardzo szybko dołączyć. Cieszę się, że mam już to za sobą. Moja sytuacja jest już jasna i w spokoju mogę przygotowywać się do nadchodzących spotkań w Polsce. Zadebiutujesz w "żółto-niebieskich" barwach już podczas najbliższego pojedynku w Lublinie z miejscowym KMŻ-em. Jakie jest twoje nastawienie przed tym spotkaniem?

- Jadę tam z nadziejami na dobrą jazdę i liczę na to, że okażę się pomocnym zawodnikiem w odniesieniu zwycięstwa na trudnym technicznie torze. Wygrana na tak ciężkim terenie bardzo by się przydała. Ja też w swoim pierwszym meczu chciałbym pokazać się z dobrej strony.

Ales Dryml liczy na udany debiut w barwach grudziądzkiej drużyny
Ales Dryml liczy na udany debiut w barwach grudziądzkiej drużyny

GKM przegrał bardzo ważne spotkanie na własnym torze z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Uważasz, że awans do Ekstraligi nadal jest możliwy?

- Żużel jest niezwykle ciekawą dyscypliną sportu i bywa tak, że czasami przegrywasz, a czasami wygrywasz. Sezon jest jednak długi i mamy wiele do zyskania. Drużyna wygląda obiecująco, więc wszystko nadal jest możliwe. W ubiegłym sezonie ze świetnej strony pokazałeś się w indywidualnych mistrzostwach Europy, gdzie zdobyłeś złoty medal. Co wpłynęło według ciebie na triumf w tym turnieju?

- Cieszę się, że w poprzednim sezonie udało mi się osiągnąć sukces. Wpływ na końcowy triumf często ma wieloletnie doświadczenie. Liczę więc, że w tym roku uda mi się powtórzyć ten wyczyn, choć będzie to z pewnością arcytrudne zadanie. Szykuje się naprawdę ciekawa rywalizacja. Indywidualne mistrzostwa Europy wkraczają teraz w zupełnie inny wymiar. Jak oceniasz zmiany, przede wszystkim organizacyjne w tym turnieju?

- Wygląda na to, że wszystko ruszyło mocno do przodu dzięki tym zmianom. Ludzie, którzy się do tego przyczynili, wykonali kawał dobrej roboty. Sądzę, że teraz mistrzostwa Europy staną się bardziej widowiskowe, a kibice będą znacznie chętniej śledzili relacje z zawodów, czy też pojawiali się na trybunach.

[nextpage]

Jako mistrz z zeszłego roku masz zapewniony udział w mistrzostwach. Na co liczysz w Speedway Europan Championships 2013?

- Tak jak wspomniałem wcześniej - chce powalczyć o końcowy triumf. Nie wywieram na sobie jednak żadnej presji. Chce po prostu dać z siebie wszystko i nie mieć sobie nic do zarzucenia. Jakim zapleczem sprzętowym będziesz dysponował w sezonie 2013?

- Wygląda na to, że w ubiegłym sezonie po wielu perturbacjach, w końcu znalazłem odpowiednie dla siebie motocykle. O pracę sprzętu się nie martwię. Koncentruję się wyłącznie na swojej skutecznej jeździe.  W tym roku finał Drużynowego Pucharu Świata odbędzie się w twoim kraju w Pradze. Jako gospodarz macie zapewniony udział w finale. Uważasz, że reprezentacja Czech może zaskoczyć wszystkich i sprawić niespodziankę?

- Myślę i jednocześnie żywię głęboką nadzieję, że ekipa Czech sprawi miłą niespodziankę fanom speedway'a z naszej ojczyzny. W 1999 roku udało nam się zdobyć srebrny medal w tej imprezie rozgrywanej w Pardubicach, więc teraz chcemy co najmniej powtórzyć ten wynik, a może nawet sięgnąć po najwyższe trofea.

Reprezentacja Czech sprawi niespodziankę w tegorocznym Drużynowym Pucharze Świata?
Reprezentacja Czech sprawi niespodziankę w tegorocznym Drużynowym Pucharze Świata?

W lidze angielskiej startujesz w barwach Belle Vue Aces. Jak ocenisz swoje dotychczasowe występy w Anglii?

- Po kilku nieudanych sezonach w moim wykonaniu wygląda na to, że wreszcie dogadałem się ze sprzętem i liczę na wysokie zdobycze punktowe, które pozwolą mi odnosić sukcesy razem z angielską drużyną. Teraz zajmujemy niezłe piąte miejsce w tabeli i z całą pewnością będziemy walczyć o to, żeby tą pozycję poprawić i awansować do rundy play-off.

Jakie są zatem twoje cele na sezon 2013?

- W tej chwili koncentruje się na skutecznej jeździe przede wszystkim w Polsce. Liczę, że pomogę drużynie GKM-u w zdobyciu upragnionego awansu do Ekstraligi. Ważne są dla mnie także starty na Wyspach Brytyjskich, ale tam po kilku spotkaniach wiem już mniej więcej, w którą stronę iść, aby wszystko było dobrze. Później przyjdzie czas na myślenie o turniejach indywidualnych, a w szczególności o mistrzostwach Europy.

Źródło artykułu: