- W tej chwili w sprzedaży zostało około 5 tysięcy biletów - mówił chwilę po godzinie 10 prezes Stali Gorzów, Ireneusz Maciej Zmora.
Jak już wiadomo, z trybun Stadionu im. Edwarda Jancarza ten mecz obejrzą fani tylko jednej drużyny. Nie mówimy oczywiście o pojedynczych osobach, a o zorganizowanej grupie kibiców. Choć wydawało się, że taka z Zielonej Góry przyjedzie to ostatecznie Stowarzyszenie "Tylko Falubaz" odwołało wyjazd z powodu zbyt dużych wymagań strony gorzowskiej. Sternik Stali nie chciał już więcej komentować całej sprawy, bo i tak wiele zostało powiedziane. Jednocześnie działacze klubu z miasta nad Wartą jeszcze raz podkreślili, co jest dla nich najważniejsze. - Nie będziemy ulegać żadnym naciskom i presjom, które mogłyby zmniejszyć bezpieczeństwo na naszym stadionie. Bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze i w tym zakresie nie będzie żadnych kompromisów - spuentował Zmora. - Nie będzie zorganizowanej grupy kibiców z Zielonej Góry. Tym samym, nie będzie żadnego wydzielonego sektora dla kibiców przyjezdnych. Cały obiekt będzie dostępny dla kibiców, którzy nabędą bilety w sprzedaży indywidualnej - dodał włodarz.
Mecz podwyższonego ryzyka, jakim zawsze były Derby Ziemi Lubuskiej, przez obostrzenia, jakie uwzględnione zostały w regulaminie imprez może w końcu stać się imprezą rodzinną. - Mam nadzieję, że to będą bardzo bezpieczne derby. Takie, jakie miały miejsce 16 września zeszłego roku, kiedy nie doszło do żadnych gorszących wydarzeń. W sposób szczególny chciałbym zaprosić wszystkich sympatyków czarnego sportu do wspólnego kibicowania. Zarówno tych, którzy sympatyzują ze Stalą Gorzów i tych za Falubazem - kontynuował prezes gorzowskiego klubu.
Jak już wspomnieliśmy, wciąż można nabywać bilety w sprzedaży indywidualnej. Kupić mogą je też kibice Stelmet Falubazu Zielona Góra, na których przyjazd gospodarze są przygotowani. - Na końcu ulicy Śląskiej będzie dla nich wydzielony parking, gdzie mogą zostawić samochody. Będzie on zabezpieczony przez policję. To jest to samo miejsce, które służyło jako parking dla grup zorganizowanych z Zielonej Góry - wyjaśnił.
Ireneusz Maciej Zmora podał jeszcze kilka innych informacji organizacyjnych, takich jak otwarcie bram stadionu na 1,5 godziny przed meczem, tj. o 14:30. Przypomniał także o wcześniejszym przybyciu, gdyż procedury weryfikacji danych osobowych wciąż będą obowiązywać, a o 15:30 będzie próba toru. Otwarte będą także dodatkowe punkty sprzedaży biletów. - Od czwartku w Askanie będą otwarte dodatkowe stanowiska ze sprzedażą biletów. Im bliżej imprezy tym szybsza i większa jest ta sprzedaż. Skorzystać będzie można z trzech kas, a przez całą sobotę z dwóch. W dniu meczu od godziny 10 czynne będą już wszystkie kasy przy stadionie, aby w sposób zorganizowany kibice mogli ponabywać bilety. Dane na bilecie muszą być zgodne z dokumentem, który przedstawiamy - przypominał prezes.
Członek zarządu odniósł się także do części sportowej, w której liczy na widowiskowość i niespodzianki. - Falubaz jest nie tylko faworytem tego meczu derbowego, ale i całych rozgrywek. Pamiętajmy jednak o tym, że piękno sportu polega na tym, że nie zawsze faworyt musi mecz wygrać. Nasza drużyna jest skoncentrowana. Wszyscy ciężko pracują, włącznie z trenerem i sztabem szkoleniowym - zdradził.
Sternik Stali odniósł się jeszcze do dyskusji na temat gorzowskiej nawierzchni. - Wiele ostatnio się mówiło, jaki jest tor w Gorzowie. Mamy nadzieję, że tym razem będzie naszym atutem, z meczu na mecz coraz większym. Prognozy zapowiadają deszcz, więc można spodziewać się bardziej przyczepnego toru, niż zwykle - poinformował.
Zmora wierzy, że niedzielne spotkanie będzie pełne emocji. - Liczymy na to, że będzie wspaniałe widowisko. Derby rządzą się swoimi prawami. Myślę, że emocji będzie co niemiara. Zawodnicy czują doping, tę energię, którą niesie ze sobą kibic. To bardzo im pomaga. Mamy nadzieję, że ten mecz odbędzie się przy pełnych trybunach i zakończy się zwycięstwem Stali Gorzów - zakończył prezes gorzowskiej ekipy.