Młody zawodnik wystąpił w tym sezonie w zaledwie jednym meczu ENEA Ekstraligi i jak przyznaje, sam liczył na przenosiny do innego klubu. - Dostałem wolną rękę i sam po części o to zabiegałem, gdyż nie widzę tu szansy jakiejkolwiek jazdy, a dla mnie jazda jest najważniejsza i nie chcę sobie zmarnować kariery - wyjaśnił.
- Już od jakiegoś czasu się pytałem trenera jak to będzie dalej wyglądać i czy byłaby możliwość, bym opuścił klub. Trener mówił, że jeśli uda się zakontraktować nowego zawodnika, to będzie taka możliwość, no i wszystko tak wyszło - dodał.
Jakub Jamróg otwarcie przyznał, że zasili szeregi pierwszoligowego Orła Łódź. - Tak, rozmawiam z Orłem i myślę, że na dniach uda mi się wszystko sfinalizować. Z moim obecnym klubem jestem już praktycznie dogadany, musiałem parę finansów i świadczeń odpuścić, tak, aby mnie puścili - powiedział.
Niespełna 22-latek zapewnia także, że przenosiny do I ligi nie są dla niego krokiem w tył. Podkreśla bowiem, że w barwach łódzkiego klubu będzie mógł liczyć na regularne występy w składzie. - Chcę jeździć i wcale nie żałuję tego transferu, po części chyba nawet się cieszę. Próbowałem swoich sił w Ekstralidze, ale życie zweryfikowało wszystko. Jazda tam nie jest dla mnie teraz wykonalna, tym bardziej, że nie dostałem tej szansy w klubie. Gdybym wiedział, że dostanę szansę, to bym dalej tutaj walczył. To jedyna opcja i w takiej sytuacji pierwsza czy druga liga nie byłaby dla mnie żadną ujmą na honorze. Tam też są bardzo dobrzy zawodnicy i wierzę, że jazda tam pozwoli mi się rozwinąć - zakończył Jamróg.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Szkoda tylko że nie pojechał w Tarnowie z Polonią.
22.05.2013
Magdalena Skorupska
22-letni żużlowiec Unii Tarnów Jakub Jamróg został do końca sezonu wypożyczony do Orła Łódź. W poprzednim sezonie z powodzeniem występował w ł Czytaj całość