Piotr Baron: Częstochowa nie ma słabych punktów
Podbudowana zwycięstwem w Lesznie drużyna Betardu Sparty Wrocław podejmie w niedzielę Dospel Włókniarza Częstochowę. Wygrywając, zespół Piotra Barona wydostałby się prawdopodobnie ze strefy spadkowej.
Pomimo zwycięstwa nad Fogo Unią Leszno, wrocławianie nie mogą spać spokojnie. Betard Sparta Wrocław z pięcioma punktami zajmuje nadal odległą ósmą lokatę w tabeli ENEA Ekstraligi. Piotr Baron podkreśla, że wszystkie pozostałe spotkania tego sezonu są dla jego drużyny jak finał. - Oczywiście zarówno ten, jak i każdy inny mecz będzie dla nas kluczowy. Za nami siedem meczów, a do końca mamy jeszcze jedenaście i każdy będzie tak samo ważny - wyjaśnił.
Po ostatnim spotkaniu w Lesznie Baron mógł martwić się jedynie postawą Tomasza Jędrzejaka, który przywiózł do mety zaledwie trzy punkty. Jego zdaniem, tak słaby występ tego zawodnika już się nie powtórzy. - Mieliśmy teraz przerwę i dwa tygodnie nie mieliśmy stadionu we Wrocławiu. Trenowaliśmy jednak zawsze tyle samo i mam nadzieję, że Tomek dopasuje się do toru. W czwartek było już znacznie lepiej, a dzisiaj pozostaje jeszcze kwestia dociągnięcia, ustawienia silników i to wszystko.Baron nie uważa natomiast, by niedzielne spotkanie sprowadzało się jedynie do rywalizacji dwóch czołowych żużlowców Grand Prix - Taia Woffindena i Emila Sajfutdinowa. - Jeszcze jest masa innych zawodników i u nas, i u nich. Każdy z każdym się spotka i pojeździ. Na pewno będzie ciekawie - podsumował.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>