Ostatnie biegi nas dobiły - wypowiedzi po meczu Stelmetu Falubazu Zielona Góra - Unia Tarnów

Stelmet Falubaz Zielona Góra rozgromił w niedzielne popołudnie tarnowską Unię wygrywając 54:36. Jak ocenili to spotkanie przedstawiciele obu ekip?

Marek Cieślak (trener Unii Tarnów): Niestety przegraliśmy. Gratuluję gospodarzom zwycięstwa. Nie da się wygrać meczu kiedy tacy zawodnicy jak Martin Vaculik czy Janusz Kołodziej we dwójkę robią trzy punkty. Widać, że mają olbrzymie kłopoty sprzętowe, bo nawet nie chodzi tutaj o jazdę. Musimy szybko coś z tym zrobić. Wiadomo, że Leon Madsen jest po kontuzji ale co mógł to robił. Dla mnie mecz to jest też walka ze sprzętem.

Artiom Łaguta (zawodnik Unii Tarnów): Pojechałem dobrze w czterech biegach, ale później coś stało się z motorem. Szkoda, że przegraliśmy ten mecz. Było to naprawdę bardzo ciężkie spotkanie, gdyż rywalizowaliśmy z mocnymi zawodnikami. Gratulacje dla drużyny z Zielonej Góry.

Maciej Janowski (zawodnik Unii Tarnów): To był bardzo ciężki mecz. Trudno zdobywa się tu punkty z takim przeciwnikiem. Udawało mi się od pierwszego biegu dobrze jechać i dopasować motocykl. Niestety tak było do piątego mojego wyścigu kiedy to na starcie wybuchł w nim silnik. Na kolejny bieg musiałem już wziąć nowy motor, który wiadomo nie był do końca dopasowany. Rywale uciekli mi ze startu i przegraliśmy mecz. Mogło być lepiej, te ostatnie trzy biegi jeszcze nas dobiły. Zielona Góra jest bardzo mocna i ma takie asy w swoich szeregach, że ciężko zdobywać punkty.

Rafał Dobrucki (trener Stelmetu Falubazu Zielona Góra): To były trudne zawody i takich się spodziewaliśmy. Wynik może nie wskazuje na to, ale tak było. Wszystkie mecze ekstraligowe są ciężkie i wymagają stuprocentowej koncentracji. Taką mieliśmy w tym meczu. Nie ustrzegliśmy się też błędów, ale na pewno wynik cieszy.

Jarosław Hampel (zawodnik Stelmetu Falubazu Zielona Góra): Czułem się bardzo dobrze na torze. Co prawda trochę punktów pogubiłem, ale tak to jest w walce z dobrą drużyną - Mistrzem Polski. W każdym biegu ciężko walczyło się o wygraną. Pokazaliśmy jednak, że się staramy jechać jak najlepiej. Był moment kiedy wynik i różnica punktów stała się niebezpieczna, tarnowianie przycisnęli nas wówczas mocno. Poza tą chwilą w miarę kontrolowaliśmy przebieg meczu. Końcówka zawodów należała do nas, odbiliśmy z wynikiem tak by zdystansować rezultat.

Piotr Protasiewicz (zawodnik Stelmetu Falubazu Zielona Góra): Forma całej drużyny była wyrównana i dobra, odjechaliśmy fajne spotkanie. Pojechaliśmy wszyscy na piątkę. Cieszymy się, że te dwa punkty zostają w Zielonej Górze, bo musimy je sukcesywnie zbierać i ich nie gubić. Wiemy jaka liga jest wyrównana i ile drużyn walczy o tą pierwszą czwórkę. Dobrze, że pojechaliśmy zdrowo, szczęśliwie z wygranymi dwoma punktami. Nie chcę komentować decyzji sędziego, gdyż później ponownie będę jeździł po Trybunałach. Ręce mi opadają, ale skupiam się nad jazdą. Wszyscy widzieli jak pojechałem. Taki jest sport żużlowy, muszę przyjąć decyzję wykluczenia z pokorą. Nie mogę komentować tego i nie będę tego robił.

Źródło artykułu: