Z powtórki został wykluczony Fredrik Lindgren, ale Nicki Pedersen największe pretensje miał do Brytyjczyka. - Straciłem 4-5 punktów, bo jeździ jak idiota. Tym razem sam to odczuł, ale nie rozumiem dlaczego tak jeździ. Ma wystarczającą prędkość - powiedział Duńczyk w rozmowie z ekstrabladet.dk.
Przypomnijmy, że Woffinden z Pedersenem zanotowali także upadek w Grand Prix Szwecji w Geoteborgu.
Wicemistrz świata na niedzielę ma zaplanowany start w meczu polskiej Enea Ekstraligi, w którym Fogo Unia Leszno podejmie PGE Marmę Rzeszów. Nie wiadomo czy wystąpi on tym spotkaniu. - Muszę wrócić do domu i przespać się z tym. Wciąż wierzymy, że mogę być mistrzem świata. Muszę się skupić na Grand Prix, ale z drugiej strony może lepiej zrobić sobie miesięczną przerwę i wrócić gotowy. Nie wiem co mam robić - przyznał Pedersen.
Po turnieju w Cardiff duński żużlowiec rzeszowskiego klubu zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw.
Źródło: ekstrabladet.dk
ZA WALKOWEREM:
Elvis, Silny, Dobry-man, Kibic UT, Smok, Penhal, Greg-Tarnów,-ROMAN-, Bachus
BRAK WALKOWERA:
Maciek Zółtowski, Laguna, Kanibal, Gizbern.