W końcu udany występ Czai. "Nareszcie coś drgnęło"
W meczu Dospel Włókniarza Częstochowa z Betard Spartą Wrocław z dobrej strony zaprezentował się Artur Czaja. Wychowanek Lwów wlał w częstochowskich kibiców nieco optymizmu na przyszłość.
Dotąd częstochowscy młodzieżowcy w ekstraligowych spotkaniach radzili sobie w kratkę, a właściwie słabo, bo na plus mogli zaliczyć chyba jedynie występ przeciw Lechmie Start Gniezno. W konfrontacji Lwów z Betard Spartą Wrocław powetowali sobie jednak mizerną postawę ze Stadionu Olimpijskiego. Do czerwoności ponad dziesięciotysięczną publiczność na SGP Arenie Częstochowa rozgrzał Artur Czaja.
Wychowanek Włókniarza w pierwszym swoim starcie dojechał do mety za plecami Huberta Łęgowika. Zdecydowanie najlepiej zaprezentował się w odsłonie numer 6. Wówczas zastąpił Grigorija Łagutę, który zerwał taśmę. Po starcie na czoło wysuwał się Hubert Łęgowik, ale jego tor jazdy w pierwszym łuku przeciął Czaja, który wyniósł się za szeroko. Wykorzystali to goście, którzy objęli podwójne prowadzenie. Gdy wydawało się, że w tym biegu jest już wszystko rozstrzygnięte, do akcji wkroczył "Józek". Czaja na wyjeździe z drugiego łuku drugiego okrążenia wjechał między Tomasza Jędrzejaka i Petera Ljunga, a następnie jadąc konsekwentnie po szerokiej objechał Szweda. Szczerze trzeba przyznać, że częstochowska publiczność przyzwyczajona w tym sezonie, że juniorzy Włókniarza jadą z tyłu, przecierała oczy ze zdumienia.
Przeciwko Betard Sparcie Wrocław 19-latek zdobył 7 oczek i bonus. - Mimo to mam lekki niedosyt. Uważam, że w biegu czwartym z Griszą mogliśmy pokonać Batchelora i Malitowskiego na 5:1, ale trochę się zagapiłem. Start wygrałem, ale w pierwszym łuku Batchelor zdołał nas odsunąć. Było ciasno i dobrze, że nie skończyło się żadnym upadkiem.
W najbliższy czwartek częstochowianie jadą do Tarnowa, by odrobić zaległości z początku sezonu. - Nie chcę zapeszać, ale lubię tam jeździć i przeważnie nieźle sobie nieźle radziłem, tak jak w zeszłym sezonie. Wiadomo jednak, że obecny sezon jest całkiem inny. Oby było jak najlepiej. Chciałbym powtórzyć występ z poprzedniego roku - oznajmił Artur Czaja, który rok temu w Tarnowie w spotkaniu ligowym zdobył 6 punktów i bonus.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>