W niedzielę składywęgla.pl Polonia przegrała na wyjeździe ze Stalą Gorzów. Porażka co prawda nie jest powodem do radości, ale było widać wyraźny postęp w jeździe bydgoszczan. To nie był ten sam zrezygnowany, podłamany i pogodzony z porażką zespół, który kilka dni wcześniej przegrał derbowe starcie z Unibaksem Toruń. - Cieszy mnie postawa chłopaków. Coś drgnęło po tych ostatnich niepowodzeniach. Zaczęliśmy coś jechać. Ostatnie wyścigi pokazały, że potrafimy wygrywać starty. Team nie rozleciał się tak, jak niektórzy myślą. Wręcz przeciwnie. Wszystko idzie w dobrym kierunku - mówił po spotkaniu w Gorzowie Wojciech Dankiewicz.
Do zestawienia drużyny z grodu nad Brdą powraca Robert Kościecha. 36-latek miał bardzo słaby początek sezonu. Zawodził w każdym meczu i został zastąpiony przez Mateusza Szczepaniaka, który jednak w niczym nie był lepszy. Teraz "Kostek" dostał szansę na rehabilitację. - Wierzę, że problemy już za mną. Widzę to. Chociażby na treningach jest już znacznie lepiej i wiem, iż mogę punktować. Będzie dobrze, jestem tego pewien. Czekam na mecz z optymizmem - zapowiedział.
Spotkanie z Lechma Startem Gniezno to dla bydgoszczan w zasadzie mecz nie o dwa, a o cztery punkty. Ich rywal bowiem to jeden z głównych konkurentów w walce o utrzymanie. - Zgadza się, ale ja absolutnie nie podchodzę do spotkań w ten sposób. Na każde kolejne mam dokładnie taki sam cel. Chcę pojechać jak najlepiej i dostarczyć swojej drużynie jak najwięcej punktów, by wygrała. Wszystkie potyczki traktuję tak samo pod tym względem. Jestem dobrej myśli - zakończył.