W wyniku walki o punkty w wyścigu 14. Grand Prix w Cardiff, w dmuchaną bandę wjechał Nicki Pedersen. "Power" mocno się poobijał i jak się okazało, naciągnął także więzadła w kontuzjowanym nadgarstku.
Dłoń, nadgarstek i przedramię Duńczyka są mocno spuchnięte. Tym samym ruchliwość całej kończyny jest ograniczona. Ostatnie dni Pedersen spędził w Danii, gdzie przeszedł leczenie u swojej fizjoterapeutki - Lisy Thorney.
Jak czytamy na oficjalnej stronie zawodnika, ciężko jest stwierdzić kiedy Nicki powróci na tor. Dodajmy, że żużlowiec rzeszowskich Żurawi ma wspomóc PGE Marmę w niedzielnym meczu z bydgoską Polonią. Awizowany jest także na sobotnie Mistrzostwa Par w Toruniu.