Pierwsza faza zawodów należała jednak do gości, którzy po dziewięciu wyścigach prowadzili już różnicą ośmiu punktów. - Na początku troszeczkę się pogubiliśmy, a bydgoszczanie od pierwszego biegu czuli się na tym torze znakomicie. Fajnie, że udało się pozbierać i dopasować te motocykle. Troszeczkę mieliśmy problemów. Mi "siadł" motoplat w jednym motocyklu i z początku się pogubiłem. Zmieniliśmy przełożenia, wymieniliśmy motoplat na nowy i na szczęście "zatrybiło". Należy się cieszyć z tego zwycięstwa, bo było bardzo ciężko - powiedział tuż po ostatniej gonitwie dnia Rafał Okoniewski.
Ojcem sukcesu Żurawi obok "Okonia" był także Łukasz Sówka. Junior PGE Marmy wygrał swoje dwa ostatnie biegi i w meczu zapisał na swoim koncie 9 punktów. - Łukasz pojechał znakomicie. W tym spotkaniu było widać zespół. Jeden jechał słabiej, ale drugi nadrabiał. Fajnie, że Łukaszowi udało się tak dobrze pojechać, bo te punkty były naprawdę bardzo potrzebne. Cieszymy się ze zwycięstwa - mówi Okoniewski.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Kapitana PGE Marmy poprosiliśmy także o komentarz odnośnie sobotnich decyzji w sprawie "meczu" ligowego Żurawi w Lesznie. - Dziwi mnie decyzja czemu dwa kluby zostały ukarane. To już było, minęło. Nie chciałbym w tym momencie tego komentować - zakończył.
WIĘKSZEJ NIEKONSEKWENCJI I GŁUPOTY NIE WIDZIAŁEM W SWOIM ŻYCIU, A ŻYJE PONAD 40 LAT.
Podam tylko jeden przykład braku logiki dot powy Czytaj całość