- Jestem szczęśliwy, że odgrywam ważną rolę w zespole. Klub ma duże ambicje i chce awansować do Ekstraligi. Zrobię wszystko, żeby pomóc mojej drużynie w zrealizowaniu tego celu - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl sympatyczny Czech.
Pomorski zespół po ostatniej wygranej z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk chce kontynuować passę zwycięstw. Drużynę Roberta Kempińskiego czeka teraz bardzo ciężkie spotkanie z Orłem Łódź. Ales Dryml zapowiada walkę o zwycięstwo i liczy, że debiut na łódzkim torze wypadnie w jego przypadku okazale. - Podchodzimy do każdego spotkania tak samo. Zawsze chcemy odnieść zwycięstwo i udało nam się to w Gdańsku. Teraz chcemy skopiować ten wyczyn i wygrać w Łodzi. Nigdy nie startowałem na tamtejszym torze, ale podobnie było w Lublinie i udało mi się to przezwyciężyć. Na torze w Gdańsku też długo nie jeździłem i odnotowałem dobry wynik. Przy wysokich ambicjach drużyny nic nie może mnie zaskoczyć - mówi zawodnik, który w sobotę wystartuje w Grand Prix Polski na torze w Gorzowie.
Dzięki niespodziewanej porażce Wybrzeża z Kolejarzem Rawicz, grudziądzanie zajmują obecnie pierwsze miejsce w tabeli I ligi. Czy Drymla zaskoczyła sensacyjna strata punktów gdańszczan w pojedynku z "Niedźwidakami"? - Speedway jest wyjątkowym sportem i wszystko może się wydarzyć. Każdego rywala trzeba traktować z należytym szacunkiem i dawać z siebie wszystko. Nie zdziwię się jeżeli stoczymy kolejne ciężkie pojedynki z Wybrzeżem. Nawet na własnym torze będzie trzeba mieć niezwykle dużo szczęścia - zakończył starszy z braci Drymlów.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!