- Pan Ślączka stracił w tym meczu coś więcej niż punkty czy miejsce w tabeli. On zniszczył żużel w Łodzi - powiedział Witold Skrzydlewski w rozmowie ze SportoweFakty.pl po zaskakującej porażce Orła z Lokomotivem Daugavpils.
Żużlowcy Janusza Ślączki powetowali jednak tę porażkę, w minioną niedzielę pokonując ma własnym torze czołową drużynę I ligi - GKM Grudziądz. Prezes Orła zapytany, czy wygrana ta mogła udobruchać Witolda Skrzydlewskiego, odparł: - Nie wiem, proszę o to jego pytać. Wydaje mi się, że powinien być zadowolony.
Prezes Ślaczka przyznał jednak, że po wygranej nad wiceliderem I ligi odetchnął z ulgą: - Jak się wygrywa mecz, bez względu jaki, to człowiek zawsze jest zadowolony. W sporcie różnie bywa; raz można wygrać z mocną drużyną, a raz może przegrać i ze słabą - powiedział, odnosząc się do wcześniejszej, wspomnianej porażki na własnym torze przeciwko drużynie z Daugavpils.
- Wszyscy chłopacy równo pojechali, każdy ładnie punktował. Gdybyśmy nie jechali tak zespołowo, to zwycięstwa pewnie by nie było - zakończył.
Drużyna Orła Łódź ma po siedmiu meczach w dorobku osiem punktów. Mimo wygranej nad GKM-em Grudziądz, klub Janusza Ślączki zajmuje nadal przedostatnią lokatę w tabeli I ligi. Kolejnym rywalem łodzian będzie Lubelski Węgiel KMŻ. Mecz ten zostanie rozegrany w niedzielę 30 czerwca w Lublinie.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!