Rafał Trojanowski nie chciał dłużej czekać i zmienił klub
Rafał Trojanowski został nowym zawodnikiem Speedway Wandy Instalu Kraków. Podkreśla, że na jego wyborze zaważyła przede wszystkim chęć częstej jazdy.
Trojanowski przed sezonem związał się z Lubelskim Węglem KMŻ, ale po dwóch nieudanych w jego wykonaniu meczach stracił miejsce w składzie. Jako że nie zdobył więcej niż ośmiu punktów, mógł zostać wypożyczony do innego zespołu. Od pewnego czasu był w orbicie zainteresowań Wandy Kraków i z tym klubem podpisał w czwartek kontrakt. - Pojawiały się zapytania także z innych miast, ale wybór padł na Kraków - tłumaczy wychowanek rzeszowskiej Stali. - Zdecydował przede wszystkim fakt, że Wandzie przy dobrym układzie zostało nawet dziesięć meczów. Najpierw trzeba zakwalifikować się do pierwszej "czwórki", jednak szanse na to są spore.
- Rozmowy nie trwały długo, a kluby szybko doszły do porozumienia w sprawie wypożyczenia - dodaje "Trojan". - Pierwszoligowe zespoły mają raczej dopięte składy, ponadto mogą szybko skończyć sezon i nie pojechałbym wtedy wiele razy. Różnica między pierwszą a drugą ligą, nie ma się co oszukiwać, jest spora. W pierwszej startują często zawodnicy z górnej półki, co przekłada się na wysoki poziom. To nie oznacza jednak, że w najniższej klasie będzie łatwo o punkty. Stawka jest wyrównana i nawet cztery drużyny liczą się w walce o awans.Rafał Trojanowski występuje także w Danii, gdzie reprezentuje barwy Grinsted Speedway Club. - Tam wiedzie mi się dość dobrze, natomiast duńskie tory są zupełnie inne niż nasze - wyjaśnia. - Żeby złapać rytm, trzeba startować w Polsce. Za chwilę będzie lipiec, sezon powoli zbliża się ku końcowi, a ja potrzebuję jazdy. Dlatego nie mogłem sobie pozwolić na czekanie i postanowiłem zmienić klub. Z warunków przedstawionych przez Wandę jestem zadowolony. Z tego, co słyszałem, w zespole panuje też dobra atmosfera.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>