Pechowo dla Fredrika Lindgrena zakończył się występ w Grand Prix Danii w Kopenhadze. Szwed w swoim ostatnim starcie zanotował groźny upadek na pierwszym łuku.
Pierwsze diagnozy lekarskie mówią o złamaniu ręki szwedzkiego żużlowca.
Do zdarzenia doszło na pierwszym łuku. Reprezentant Szwecji nieatakowany przez żadnego z rywali nie opanował motocykla i uderzył w bandę. Tor opuścił w karetce.
W niedzielę "Fredka" miał wystartować w spotkaniu ligowym Fogo Unii Leszno ze Stelmet Falubazem Zielona Góra.