- Szczerze mówiąc, ten mecz miał dwa oblicza. Do mniej więcej połowy, a więc biegu siódmego, ciężko nam szło. Bydgoszczanie stawiali mocny opór. W drugiej części spotkania nabraliśmy trochę luzu i zawodnicy pojechali tak, jak to zakładaliśmy. Tak się zdarza, gdy do składu wraca trzech kontuzjowanych zawodników i stąd są te niewiadome. Trochę na początku szło nam pod górkę, ale finisz był imponujący i myślę, że w drugiej części zawodów nie pozostawiliśmy bydgoszczanom złudzeń, kto był lepszy - powiedział Sławomir Kryjom dla portalu SportoweFakty.pl.
W piątym wyścigu niedzielnych derbów Pomorza motocyklami zderzyli się Darcy Ward oraz Greg Hancock. Mniej szczęścia miał Australijczyk, który upadł na niedawno kontuzjowaną łopatkę. Sławomir Kryjom uważa, że były mistrz świata juniorów miał sporo szczęścia. - Darcy Ward wygrał w sobotę rundę Grand Prix, a niedzielę miał dość nieprzyjemny wypadek. Serce mi zadrżało, bo był to paskudny wypadek. Poleciał na tą samą łopatkę, którą złamał. Na szczęście wszystko jest w porządku - przyznał menedżer Unibaksu Toruń.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Po raz kolejny w tym sezonie rewelacyjnie spisał się Paweł Przedpełski, który wywalczył jedenaście punktów i trzy bonusy. Junior Aniołów imponuje wysoką formą i swoim zaangażowaniem w każdych zawodach. - Paweł jest w wysokiej formie. Widać, że bardzo dobre mecze nie były dziełem przypadku. Wszystko funkcjonuje jak najlepiej. Jest świetnie przygotowany fizycznie. Poza tym jego sprzęt jest szybki, także wszystko składa się to na bardzo dobry wynik. Generalnie cały zespół zasłużył na pochwałę, zarówno Kamil Pulczyński, Kamil Brzozowski czy Adrian Miedziński, który wrócił po dość nieprzyjemnej kontuzji - zakończył.