"Okoń" zapisał na swoim koncie 7 punktów, dwa razy przyjeżdżając do mety na pierwszej pozycji. - Jeszcze nie mogę być zadowolony ze swojego występu. Co prawda wygrałem dwa biegi, ale też przyjeżdżałem z tyłu. Cały czas coś szukam i nie do końca mi to wszystko wychodzi tak, jak kilka meczów wcześniej. Myślę, że to zmierza ku dobremu. Po spotkaniu wyjechałem jeszcze na tor, który był wyjechany. Coś pozmienialiśmy i wydawało się, że jest dużo lepiej. Miejmy nadzieję, że wkrótce dojdę do ładu i wreszcie będę bardziej pomagał swojej drużynie - powiedział po czwartkowym spotkaniu w Rzeszowie Rafał Okoniewski.
Kapitan Żurawi bardzo dobrze wychodził spod taśmy z wewnętrznych pól startowych. Spod bandy nie potrafił dobrze wyjść ze startu. - Miałem problem ze sprzęgłem, strasznie się gotowało i było mnóstwo dymu jak zjeżdżałem po biegach. Wiemy jednak co robić i jest nadzieja. Przed następnym meczem będziemy mieć treningi i oby było lepiej - mówi doświadczony zawodnik.
Rzeszowianie w środę odbyli intensywny trening. Rafał Okoniewski jest przekonany, że próbne jazdy prędzej czy później przyniosą spodziewany efekt. - W środę dużo pojeździliśmy. Było sporo zmian i prób, żeby wreszcie to zadziałało i pojechało do przodu. Może nie było u mnie widać tych efektów dzisiaj, ale myślę, że to zaowocuje, zaprocentuje na przyszłość - zakończył.