Roman Jankowski (trener Fogo Unia Leszno): W naszej drużynie zabrakło dzisiaj dwóch czołowych zawodników. Pomimo tego, przyjechaliśmy do Rzeszowa z nadzieją na zwycięstwo. Niestety pogubiliśmy się sprzętowo w połowie zawodów. Gospodarze byli dzisiaj lepiej dopasowani do toru. Na pocieszenie mamy punkt bonusowy. W niedzielę wyjazd do Bydgoszczy, gdzie będziemy starali się walczyć o dobry wynik.
Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno): Jestem w miarę zadowolony ze swojego występu. Co prawda w jednym z biegów przyjechałem na ostatniej pozycji, ale zaraz po tej wpadce pozmienialiśmy przełożenia i było już zdecydowanie lepiej. Przed ostatnim biegiem coś się popsuło w moim motocyklu i musiałem go zmienić zaraz przed startem. Na całe szczęście był on równie sprawny jak ten wcześniejszy. Szkoda, że nie mogli nas dzisiaj wesprzeć Fredrik Lindgren i Tobiasz Musielak. Gdyby nie ich kontuzje, to moglibyśmy powalczyć o zwycięstwo.
Przemysław Pawlicki (Fogo Unia Leszno): Na początku spotkania byłem całkowicie pogubiony. Nie potrafiłem się dopasować do tej nawierzchni. Później było już o wiele lepiej. Ciężko jest nam wygrywać mecze bez Fredki i Tobiasza.
Dariusz Śledź (trener PGE Marma Rzeszów): Zwycięstwo to zwycięstwo. Nie mniej jednak, nie jestem zadowolony z przebiegu dzisiejszych zawodów w kontekście zbliżających się spotkań. Wyraźnie widać, że część zawodników ma jeszcze pewne problemy z dobrą jazdą. Być może już niedługo w składzie pojawi się Artur Cyło, który jest świeżo po zdaniu licencji. W tej chwili kompletujemy dla niego sprzęt, gdyż chcemy aby mógł nawiązać równorzędną walkę z rywalami. Nicki Pedersen zaprzeczył stereotypowi, który mówi że jest on indiwidualistą. W dzisiejszym spotkaniu użyczał swoich motocykli kolegom, za co z całego serca mu dziękuję.
Nicki Pedersen (PGE Marma Rzeszów): Jestem usatysfakcjonowany z przebiegu spotkania. Mój team wykonał dzisiaj świetną pracę. Jeżeli chodzi o ten ostatni bieg, w którym przyjechałem ostatni, to najzwyczajniej przespałem moment startowy. Na dystansie próbowałem wyprzedzać, ale na nic się to zdało. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo całej drużyny.
Walas rewelacja, już drugi świetny sezon. Imponujące.