Nicki zaprzeczył stereotypowi - wypowiedzi po meczu PGE Marma Rzeszów - Fogo Unia Leszno

W zaległym spotkaniu Enea Ekstraligi PGE Marma Rzeszów pokonała na własnym torze Fogo Unię Leszno 51:39. Pomimo zwycięstwa, trener gospodarzy nie był zadowolony z przebiegu zawodów.

Roman Jankowski (trener Fogo Unia Leszno): W naszej drużynie zabrakło dzisiaj dwóch czołowych zawodników. Pomimo tego, przyjechaliśmy do Rzeszowa z nadzieją na zwycięstwo. Niestety pogubiliśmy się sprzętowo w połowie zawodów. Gospodarze byli dzisiaj lepiej dopasowani do toru. Na pocieszenie mamy punkt bonusowy. W niedzielę wyjazd do Bydgoszczy, gdzie będziemy starali się walczyć o dobry wynik.

Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno): Jestem w miarę zadowolony ze swojego występu. Co prawda w jednym z biegów przyjechałem na ostatniej pozycji, ale zaraz po tej wpadce pozmienialiśmy przełożenia i było już zdecydowanie lepiej. Przed ostatnim biegiem coś się popsuło w moim motocyklu i musiałem go zmienić zaraz przed startem. Na całe szczęście był on równie sprawny jak ten wcześniejszy. Szkoda, że nie mogli nas dzisiaj wesprzeć Fredrik Lindgren i Tobiasz Musielak. Gdyby nie ich kontuzje, to moglibyśmy powalczyć o zwycięstwo.

Przemysław Pawlicki (Fogo Unia Leszno): Na początku spotkania byłem całkowicie pogubiony. Nie potrafiłem się dopasować do tej nawierzchni. Później było już o wiele lepiej. Ciężko jest nam wygrywać mecze bez Fredki i Tobiasza.

Dariusz Śledź (trener PGE Marma Rzeszów): Zwycięstwo to zwycięstwo. Nie mniej jednak, nie jestem zadowolony z przebiegu dzisiejszych zawodów w kontekście zbliżających się spotkań. Wyraźnie widać, że część zawodników ma jeszcze pewne problemy z dobrą jazdą. Być może już niedługo w składzie pojawi się Artur Cyło, który jest świeżo po zdaniu licencji. W tej chwili kompletujemy dla niego sprzęt, gdyż chcemy aby mógł nawiązać równorzędną walkę z rywalami. Nicki Pedersen zaprzeczył stereotypowi, który mówi że jest on indiwidualistą. W dzisiejszym spotkaniu użyczał swoich motocykli kolegom, za co z całego serca mu dziękuję.

Nicki Pedersen (PGE Marma Rzeszów): Jestem usatysfakcjonowany z przebiegu spotkania. Mój team wykonał dzisiaj świetną pracę. Jeżeli chodzi o ten ostatni bieg, w którym przyjechałem ostatni, to najzwyczajniej przespałem moment startowy. Na dystansie próbowałem wyprzedzać, ale na nic się to zdało. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo całej drużyny.

Źródło artykułu: