Zwycięstwo Speedway Wandy, choć było do przewidzenia, wymagało twardej jazdy i niejednej zmyślnej akcji. Podstawowa różnica, która przesądziła o wyniku była taka, że goście na ogół próbowali wyprzedzić gospodarzy na dystansie, a gospodarze robili to skutecznie. Pojedynki Pawła Staszka z Witalijem Biełousowem w biegu 9. (dwa okrążenia równej walki), Kennetha Hansena z Piotrem Świstem w wyścigu 10., czy Timo Lahtiego z Biełousowem w 13. odsłonie dnia (Rosjanin w ferworze walki stracił panowanie nad motocyklem) z pewnością zostaną w pamięci kibiców. Zawodnicy Victorii stawiali opór najlepiej jak potrafili - także Steen Jensen i Krzysztof Pecyna przyjeżdżali w najlepszym razie na trzecim miejscu, ale byli w kontakcie z przeciwnikami. Dzięki temu zawody były dobry widowiskiem. Jednak poza wyścigiem młodzieżowców tylko Piotra Śwista było stać na zwycięstwa. W takiej sytuacji goście nie mieli szans na zwycięstwo, tym bardziej, że Patryk Karczmarz i Damian Sperz nie byli w stanie choćby włączyć się do stawki.
Przez połowę meczu końcowe rozstrzygnięcie nie było jednak oczywiste. Świst i Przedpełski wygrywali biegi, a "druga linia" radziła sobie z młodzieżowcami albo notującymi wpadki seniorami Wandy. Szczęście opuściło pilan, kiedy z tonu spuścił jedyny punktujący na miarę lidera zawodnik. Po wyczerpaniu niezbyt zresztą skutecznych rezerw, a więc przed wyścigami nominowanymi, miejscowi mogli odetchnąć z ulgą. Taki obrót wydarzeń spowodował wściekłość i rozczarowanie w obozie gości. - Przegraliśmy w złym stylu. Oprócz Piotra Śwista i Łukasza Przedpełskiego, zawodnicy zawiedli - ocenił Janusz Michaelis.
Victoria Piła była najmniej wymagającym z trzech ostatnich rywali Wandy, więc gospodarze byli dalecy od hurraoptymizmu. - To kolejny mecz, w którym na początku nie potrafiliśmy się odnaleźć - zauważył Michał Finfa, a bliski kompletu Rafał Trojanowski stwierdził: - Wynik jest dobry, ale brakuje mi prędkości. To jeszcze nie to.
Jeśli "to jeszcze nie to", to żużlowcy Speedway Wandy powinni solidnie popracować przed rundą finałową, do której przepustkę wywalczyli sobie niedzielną wygraną. Wartość drużyny, o której sile niemal w całości stanowi piątka seniorów sprawdzą w najbliższych meczach właśnie Victoria Piła (dla której będzie to co najwyżej mecz pocieszenia, bo pozbawiony znaczenia dla układu sił w lidze) i Kolejarz Opole. Działaczy i kibiców najbardziej może martwić daleka od zachwycającej jazda młodzieżowców, choć jeden słabszy występ o niczym nie przesądza. Tymczasem kibice Victorii mogą oddać się rozmyślaniom o tym, komu chcieliby kibicować w sezonie 2014.
Punktacja:
Victoria Piła - 36
1. Piotr Świst - 11 (3,3,3,0,2,d)
2. Krzysztof Pecyna - 2 (0,1,1,-,-)
3. Steen Jensen - 5+1 (1,1*,1,-,1,1)
4. Damian Sperz - 0 (0,-,0,-)
5. Witalij Biełousow - 10 (2,2,2,2,d,2)
6. Patryk Karczmarz - 0 (t,0,-,0)
7. Łukasz Przedpełski (gość) - 8+3 (3,1*,2,1*,1*)
Speedway Wanda Instal Kraków - 54
9. Timo Lahti - 11+1 (2,1,3,2*,3)
10. Kenneth Hansen - 7+2 (1*,3,2*,1)
11. Paweł Staszek - 10+2 (2*,0,3,3,2*)
12. Tobias Kroner - 9 (3,2,0,3,1)
13. Rafał Trojanowski - 14 (3,3,2,3,3)
14. Ernest Koza (gość) - 2 (2,0,0)
15. Marcin Wawrzyniak - 1 (1,0,0)
Bieg po biegu:
1. (69,0) Świst, Lahti, Hansen, Pecyna 3:3
2. (69,6) Przedpełski, Koza, Wawrzyniak, Karczmarz (t) 3:3 (6:6)
3. (69,1) Kroner, Staszek, Jensen, Sperz 5:1 (11:7)
4. (69,2) Trojanowski, Biełousow, Przedpełski, Wawrzyniak 3:3 (14:10)
5. (69,8) Świst, Kroner, Pecyna, Staszek 2:4 (16:14)
6. (69,8) Trojanowski, Przedpełski, Jensen, Koza 3:3 (19:17)
7. (68,4) Hansen, Biełousow, Lahti, Karczmarz 4:2 (23:19)
8. (68,9) Świst, Trojanowski, Pecyna, Wawrzyniak 2:4 (25:23)
9. (68,8) Lahti, Hansen, Jensen, Sperz 5:1 (30:24)
10. (69,1) Staszek, Biełousow, Przedpełski, Kroner 3:3 (33:27)
11. (69,8) Trojanowski, Biełousow, Hansen, Świst 4:2 (37:29)
12. (69,5) Staszek, Świst, Przedpełski, Koza 3:3 (40:32)
13. (69,1) Kroner, Lahti, Jensen, Biełousow (d4) 5:1 (45:33)
14. (68,8) Lahti, Staszek, Jensen, Karczmarz 5:1 (50:34)
15. (69,9) Trojanowski, Biełousow, Kroner, Świst (d/start) 4:2 (54:36)
NCD (68,4) uzyskał w biegu 7. Kenneth Hansen.
Sędziował Jan Banasiak z Częstochowy.
Startowano według I zestawu.
Widzów ok. 2300.