Junior "Koziołków" w drugim wyścigu dnia uczestniczył na torze w karambolu z Damianem Michalskim. Do tej sytuacji doszło na pierwszym wirażu. - Jechałem z przodu i nagle znalazłem się pod bandą. Z tego co zdążyłem się zorientować to w jechał we mnie Damian Michalski. Moim zdaniem nie było to dobre zachowanie - wyjaśnia 21-letni żużlowiec.
W kolejnych swoich startach wychowanek Unii Leszno odczuwał skutki tego upadku. - Miałem problemy na starcie. Ucierpiała moja lewa ręka i ciężko mi było utrzymać sprzęgło - informuje Mateusz Łukaszewski.
Zawodnik, który w tym sezonie kończy wiek młodzieżowca uda się na prześwietlenie, aby upewnić się, że nie doznał żadnego urazu. - Ruszać ręką mogę także myślę, że żadna poważna kontuzja mi się nie przytrafiła. Dla pewności po powrocie do domu udam się na prześwietlenie ręki. Mam nadzieję, że będę mógł już w środę wystąpić w Krakowie w MDMP - mówi junior Lubelskiego Węgla KMŻ.
Ten żużlowiec w sumie w niedzielnym meczu wywalczył 1 punkt z bonusem. - Na pewno z mojego indywidualnego wyniku nie jestem zadowolony. Po upadku w pierwszym biegu mój najlepszy motocykl nie nadawał się do jazdy. Musiałem przesiąść się na drugi. W swoim ostatnim biegu próbowałem dogonić Damiana Michalskiego. Trochę mi jednak zabrakło. Najważniejsze, że wygraliśmy jako drużyna i przybliżyliśmy się do play off. Teraz musimy wygrać mecz na własnym torze z Wybrzeżem Gdańska - zakończył Łukaszewski.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!