Wychowanek zielonogórskiego klubu obok Nickiego Pedersena był najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny przyjezdnej. Indywidualny wynik nie mógł jednak cieszyć w obliczu porażki zespołu. - Ciężko cokolwiek mówić po takim meczu. Staraliśmy się pojechać jak najlepiej. Nie wyszło i przegraliśmy to spotkanie. Drużyna Unii Tarnów pokazała, że jest dla nas za mocna. Przede wszystkim ten zespół dysponuje bardzo równym składem i to był klucz do ich sukcesu - powiedział po meczu Grzegorz Walasek.
Zawodnik drużyny Dariusza Śledzia nie krył swojego niezadowolenia w związku z awariami pojazdów rozprowadzających wodę na torze w Mościcach. - Zdarzył się przypadek z tą polewaczką. Już w pierwszym czy drugim biegu strasznie się kurzyło. Cóż mogę powiedzieć, byłem na kilku meczach wyjazdowych. Jedna komedia była w Lesznie, druga komedia w Tarnowie - zakończył.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Co ma piernik do wiatraka..Jak można porównywać obie sytuacje i nazywac je komediami? Tylko ograniczony psychicznie człowiek może tak sie wypowiadać.Nie brałeś Grześku udziału w a Czytaj całość