- To dobrze, że zdiagnozowali u mnie ADHD. Dzięki temu mogę pracować nad sobą w odpowiedni sposób i starać się zrozumieć zaburzenia, które u mnie występują. Jestem pozytywnie nastawiony do tego wszystkiego - powiedział na wstępie wywiadu z dziennikarką gazety Aftonbladed Antonio Lindbaeck.
Szwed przechodzi terapię wraz ze swoim trenerem mentalnym - Mattiasem Fahlstroemem. Po miesiącu wspólnej pracy widać postępy w zachowaniu 28-letniego zawodnika. - Mattias doskonale wie jak ze mną pracować i uważnie słucham tego, co mówi. W zasadzie spotykamy się w ostatnim czasie codziennie. Pracujemy na 110 procent, ale tego mi trzeba i jesteśmy w pełni skupieni nad moim leczeniem - kontynuuje Lindbaeck.
Szwed w przeciągu najbliższych trzech lat chce zrealizować swój cel, jakim jest indywidualne mistrzostwo świata. - Chcę być mistrzem świata. Zajmujemy się obecnie tworzeniem realistycznego planu, aby ten cel zrealizować. Mam kilka celów długoterminowych, a jeśli chodzi o mistrzostwo, to chcemy je zdobyć w przeciągu trzech najbliższych sezonów. Jestem człowiekiem, który musi mieć jakąś inspirację w swoim życiu. Muszę dążyć do czegoś, co nie jest zbyt odległe w czasie - tłumaczy "Toninio".
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Jak mówi, terapia wraz z trenerem Fahlstroemem już teraz przynosi rezultaty. - Jestem dużo bardziej spokojniejszy, a mój nastrój jest podobny do tego sprzed kilku miesięcy. Osiągnąłem bardzo wiele dużo szybciej niż przypuszczałem i jest w tym spora zasługa Mattiasa. Niestety niektórych spraw nie jesteś w stanie przyspieszyć. Jestem bardziej szczęśliwy i czuję się bezpiecznie. Co więcej, jazda na żużlu sprawia mi więcej przyjemności. Na torze czuję się w 60-70 proc. tak samo, jak kilka miesięcy temu. Żeby powrócić do 100 proc. dyspozycji potrzebuję jeszcze czasu - zakończył Antonio Lindbaeck.
Źródło: aftonbladet.se