Andriej Karpow: Każdy zbudowany jest z tych samych kości

10 punktów - tyle wyniosła zdobycz Andrieja Karpowa w Challengu do IME w Żarnowicy. Ukrainiec uplasował się na 5. pozycji i jego dobra postawa skutkowała awansem do finałów SEC 2013.

W tym artykule dowiesz się o:

Andriej Karpow przyznał, że jego wysoka lokata na Słowacji to efekt przygotowań i pracy włożonej w eliminacje do europejskiego czempionatu. - Cieszę się z awansu. To dla mnie wielki sukces. Na finały SEC pracowałem cały rok jadąc w eliminacjach. Jeszcze muszę nieco dopracować sprzęt i powinno być naprawdę super. Wkładam wiele pracy w przygotowania i to widać. Wciąż mam wobec siebie duże wymagania. Uważam, że pokazuję się z dobrej strony, ale cały czas chcę być jeszcze lepszy i nadal się rozwijać. Dziękuję moim sponsorom i przyjaciołom, którzy bardzo mi pomagają - mówił zadowolony żużlowiec.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Ukraiński zawodnik nie wskazuje faworytów do końcowego triumfu w SEC-u. - Dla mnie każdy zawodnik jest zbudowany z tych samych kości – powiedział bojowo nastawiony Karpow. - Nie ma murowanych faworytów. Nieważne czy jest to starszy Nicki Pedersen, czy jakiś młody żużlowiec cyklu. Każdego stać na wiele, dlatego ten turniej wam się spodoba, zobaczycie. Zapraszam wszystkich do Gdańska - dodał.

Żużlowiec uważa, że w 1. finale IME w Gdańsku decydujący będzie moment startowy. Warto dodać, że Karpow w przeszłości reprezentował barwy tamtejszego Lotosu Wybrzeża. Miało to miejsce w sezonach 2007-2008. - Recepta na gdański tor jest bardzo prosta. Wygrać start i nie oglądać się za siebie. Tak też zamierzam uczynić. Pokażę wszystkim na co mnie stać - zapowiada Andriej Karpow.

[b]Bilety na pierwszą rundę w Gdańsku są już dostępne na stronie www.eventim.pl oraz w punktach sprzedaży: Empik, Media Markt, Saturn na terenie całego kraju.

Andriej Karpow pojedzie w finale IME
Andriej Karpow pojedzie w finale IME

[/b]

Źródło artykułu: