To była obwodnica, a nie skrót - wypowiedzi po V rundzie Ligi Juniorów w Gorzowie

W V rundzie Ligi Juniorów w Gorzowie triumfowały ex aequo drużyny Stali Gorzów i Unii Leszno. Ci pierwsi zwycięstwo stracili w ostatnim biegu i nie kryli złości po zmarnowaniu okazji.

Piotr Paluch (trener Stali Gorzów): To totalna porażka prowadzić 5:1, co dawało nam zwycięstwo w całym turnieju, co w ogólnym rozrachunku będzie bardzo ważne. Byśmy mieli tyle samo, co Leszno. Będzie decydował ostatni turniej w Gnieźnie. Takich błędów nie można jednak popełniać na swoim torze. Adrian Cyfer pojechał dobrze. Zawalił tylko ten ostatni bieg, ale za to decydujący. Jeździ najlepiej z naszych juniorów i nie powinno mu się taki coś zdarzać. Łukasz Cyran szarpał, ale za dużo błędów popełniał na trasie. Cały czas dostaje reprymendy, żeby nie kontrował na łukach, bo traci prędkość i staje w miejscu. Łukasz Kaczmarek mógł przywieźć jedno lub dwa oczka więcej, które pogubił na trasie, ale chodzi o to, żeby się rozjeździł. Szanse w Gnieźnie mamy duże. W Lesznie zajęliśmy drugie miejsce i pokazaliśmy, że stać nas na wygraną.

Roman Jankowski (trener Fogo Unii Leszno): Jestem zadowolony z jazdy moich najmłodszych zawodników. Pojechali pięknie, bo 21 punktów to dobry wynik. Cieszymy się, tym bardziej z tego ostatniego wyścigu, gdzie Marcin Nowak z trzeciej pozycji wygrał z Cyferem i Cyranem. Do Gniezna jedziemy walczyć, żeby awansować dalej i to najmłodszymi żużlowcami, którzy nie jeżdżą w lidze. To jest dobra nauka dla nich.

Adrian Cyfer (Stal Gorzów): Zobaczyłem przed biegiem, że wszyscy jadą tamtędy. Pojechałem też spróbować, nie wiedząc, kto jest za mną. Myślałem, że Łukasz i nagle się zdziwiłem, kiedy z kredy wyjechał mi Nowak. Mamy cały tydzień jazdy i zobaczymy, co będzie w Gnieźnie. Na razie marzę o tym, żeby dobrze przygotować sprzęt i skupić się na niedzieli.

Łukasz Cyran (Stal Gorzów): Gdyby nie ostatni bieg to byłbym w pełni zadowolony. Pierwsze okrążenie prowadziliśmy wspólnie z Adrianem z dosyć pewną przewagą. 5:1 było w naszym zasięgu. Obserwowaliśmy ten tor i to, jak się zmienia. Była jednak dłuższa przerwa, kiedy kolega z Bydgoszczy pojechał do szpitala. Mieliśmy dobrze ustawione motocykle, ale popełnialiśmy błędy. Myślałem, że "szeroka" poniesie, więc pojechałem szerzej. Okazało się, że to była obwodnica, a nie skrót i kolega z Leszna wyprzedził nas na jednym łuku. Cały czas walczymy o miejsce premiowane awansem. Mamy jeszcze jeden turniej w Gnieźnie. Postaramy się o zwycięstwo.

Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz): W lidze było tak sobie, ale na młodzieżówkach jest w porządku. Cieszę się z tego wyniku i dziękuję mechanikom za dobrą pracę. To były fajne zawody. Mój występ w Gnieźnie jest pod znakiem zapytania, ponieważ czekam na znak ze Szwecji. Nie wiadomo, czy pojadę do Eskilstuny, czy też nie.

Oskar Ajtner-Gollob (Unibax Toruń): Tylko jeden wyścig mi nie wyszedł i jestem z tego niezadowolony, aczkolwiek całe zawody wypadły bardzo fajnie. To był mój pierwszy raz na tym torze na pełnym gazie. Widzę u siebie progres, bo dwa trzy lata temu w ogóle nie myślałem, by tutaj startować. Chciałbym częściej tutaj przyjeżdżać na różne inne zawody, bo bardzo polubiłem ten tor, który był bardzo równy i łatwy pod względem regulacji motocykla.

Komentarze (4)
avatar
sympatyk zuzla
19.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
powodzenia. 
Jedi
18.07.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nasi bez szału (Cyran jak Bolo powiedział szkolne błędy, Cyfer jedzie, ładnie, a w żużlu to się jeszcze ściga hehe, Kaczmarek - cóż brak objeżdżenia) - juniorka Leszna lepiej wyglądała. Woźniak Czytaj całość