Czy Skrzydlewski tym razem ma rację? Rozpoczyna się wielka walka o pierwszą ligę

Już teraz wiadomo, że w trakcie dwóch ostatnich kolejek rozegra się niezwykle interesująca walka o utrzymanie w pierwszej lidze. Jak szansę swoich zespołów oceniają ich prezesi?

Niezwykle ciekawy przebieg pierwszoligowych rozgrywek obrazuje doskonale fakt, że tylko dwa zespoły mogą być pewne ligowego bytu. Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk i GKM Grudziądz na pewno znajdą się w pierwszej czwórce i z pewnością to między nimi rozstrzygnie się kwestia awansu do ENEA Ekstraligi. Pewny swojej przyszłości jest również Kolejarz Rawag Rawicz, który niezależnie od rozstrzygnięć w ostatnich meczach na pewno spadnie do drugiej ligi.

Pozostałe drużyny nie mogą natomiast spać spokojnie - mogą równie dobrze znaleźć się w pierwszej czwórce, jak i okazać się drugim spadkowiczem. Wydaje się, że w tym gronie są drużyny w zdecydowanie lepszym i gorszym położeniu, choć jak pokazuje przebieg tegorocznych zmagań w pierwszej lidze, żadnego rozwiązania nie należy wykluczać. Która z drużyn jest w najlepszej sytuacji i jak prezesi widzą szanse swoich zespołów?

Lublinianom do utrzymania wystarczy wygrana na własnym torze
Lublinianom do utrzymania wystarczy wygrana na własnym torze

Z czterech zespołów walczących o utrzymanie w najlepszym położeniu jest obecnie Lubelski Węgiel KMŻ. Ekipa Mariana Wardzały wywalczyła jak na razie 14 punktów i ma do rozegrania jeszcze jedno spotkanie na własnym torze z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Jeśli je wygra lub nawet zremisuje, może być pewna utrzymania i miejsca w pierwszej czwórce. Przegrana może, ale nie musi oznaczać spadek do drugiej ligi. Czarny scenariusz w przypadku lublinian i ich porażki spełniłby się wówczas, gdyby Orzeł Łódź wygrał choćby jedno spotkanie - z Kolejarzem Rawag Rawicz, co jest rozwiązaniem bardzo prawdopodobnym, Lokomotiv Daugavpils odniósł zwycięstwo w Rawiczu (goście są zdecydowanym faworytem) i trzy punkty zdobyła drużyna z Ostrowa, która ma do rozegrania mecze z ekipami z Gdańska i Grudziądza.

- Zwycięstwo w Ostrowie niczego nam do końca nie zapewniło. Jesteśmy w najlepszym położeniu z wszystkich tych drużyn? Owszem, ale sytuacja może się szybko i diametralnie zmienić. Zasada jest prosta. Potrzebna jest nam wygrana z Gdańskiem i to najlepiej za trzy punkty. To tak naprawdę załatwi wszystko - zauważa słusznie w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes Dariusz Sprawka.

Orzeł Łódź zamierza zrobić wszystko, żeby wywalczyć w Grudziądzu punkt bonusowy
Orzeł Łódź zamierza zrobić wszystko, żeby wywalczyć w Grudziądzu punkt bonusowy

Spoglądając w tabele mogłoby się wydawać, że drużyna z Łodzi jest w całkiem niezłym położeniu przed ostatnimi dwoma spotkaniami w pierwszej lidze. Do utrzymania mogłaby już jej wystarczyć wygrana 4 sierpnia nad Kolejarzem Rawag Rawicz. Wtedy Orzeł miałby 15 punktów i nie musiałby się martwić wygranymi Lokomotivu Daugavpils i Lubelskiego Węgla KMŻ. Warunkiem w tym przypadku jest jednak to, że więcej niż dwa punkty do końca sezonu nie zdobędzie ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia, co na pierwszy rzut oka również wydaje się bardzo prawdopodobne. Ostrowianie w  najbliższą niedzielę pojadą do Gdańska, gdzie o zwycięstwo i tym samym o jakiekolwiek punkty będzie im bardzo trudno. Później zmierzą się na w własnym torze z GKM-em Grudziądz. Jeżeli wygrają (co wcale nie jest takie pewne), ale nie zdobędą punktu bonusowego, to i tak przy jednej wygranej Orła, Lokomotivu i nawet przy porażce LW KMŻ, to oni spadną do drugiej ligi.

Główny sponsor łódzkiego klubu Witold Skrzydlewski przewiduje jednak dla swojego zespołu czarny scenariusz i uważa, że GKM Grudziądz nie będzie zainteresowany wygraną w Ostrowie, a co więcej, nie zdobędzie tam nawet punktu bonusowego. - Ostrów ma jeden mecz u siebie i tam zgarnie trzy punkty. Ja wiem, jaki był wynik pierwszego meczu, ale jeśli potrafi pan liczyć, to pewnie doskonale pan wie, że Grudziądzowi bardziej się opłaca, by wszedł Ostrów a nie my. Wtedy będą mieć lepszy bilans. Czy wierzę w jazdę fair? Nie. To jest sport i każdy z prezesów będzie liczył, mnożył i dodawał - powiedział niedawno w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Skrzydlewski.

Łodzianie ligowy byt mogą jednak zapewnić sobie sami i nie będą musieli wtedy oglądać się na innych. Konieczne jest w tym przypadku wywalczenie w Grudziądzu punktu bonusowego, a więc zdobycie przynajmniej 44 punktów. Nic więc dziwnego, że Orzeł do Grudziądza pojedzie dodatkowo zmotywowany. - Mogę potwierdzić, że mój zespół otrzyma dodatkową premię za to spotkanie, jeśli zdoła wywalczyć 44 punkty, a więc zdobyć w Grudziądzu punkt bonusowy - zapowiada Witold Skrzydlewski.
[nextpage]Jeżeli chodzi o zespół z Daugavpils, to wiele wyjaśni już najbliższa kolejka. Lokomotiv ma aktualnie 12 punktów i do rozegrania mecz w Rawiczu. Jeśli wygra, zainkasuje trzy "oczka" i będzie bardzo bliski utrzymania. Łotysze mają lepszy bilans zarówno z drużynami z Łodzi jak i Ostrowa. Jeśli wygrają w Rawiczu, to te zespoły do końca sezonu będą musiały wywalczyć przynajmniej po cztery punkty. Orłowi nie wystarczy więc wygrana u siebie z Kolejarzem, a ostrowianom zwycięstwo w jednym z dwóch spotkań, które mają do rozegrania.

Gdyby nawet - co wydaje się bardzo trudne do zrealizowania - zespoły z Ostrowa i Łodzi zdobyły w ostatnich dwóch meczach przynajmniej po cztery punkty, to musi zostać spełniony jeszcze jeden warunek, żeby Lokomotiv opuścił pierwszą ligę. LW KMŻ musi pokonać na własnym torze ekipę z Gdańska.

Zupełnie inaczej będzie wyglądać sytuacja łotewskiej ekipy, jeśli ta przegra w Rawiczu. Wtedy goście niemal na pewno zdobędą jeden punkt (pierwszy mecz wygrali 62:28) i zakończą rozgrywki ze zdobyczą 13 punktów. Wtedy nie mają automatycznie szans na wyprzedzenie LW KMŻ, a zespołom z Łodzi i Ostrowa wystarcza choćby jedna wygrana. O ile Orzeł osiągnie ją niemal na pewno, to ostrowianie mogą mieć z tym kłopot, bo w dwóch ostatnich meczach zmierzą się z głównymi pretendentami do awansu (na wyjeździe z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk i u siebie z GKM-em Grudziądz).

- W najlepszym położeniu jest zespół z Daugavpils, który w najbliższą niedzielę zapewni sobie dłuższy pobyt w pierwszej lidze. Wygrają bez problemu w Rawiczu i będą mieć 15 punktów - uważa sponsor Orła Łódź Witold Skrzydlewski.

Wydaje się, że na ten moment to ostrowianie są w najtrudniejszym położeniu. Wszystko może się jednak bardzo szybko zmienić
Wydaje się, że na ten moment to ostrowianie są w najtrudniejszym położeniu. Wszystko może się jednak bardzo szybko zmienić

Wydaje się, że w najtrudniejszym położeniu jest zespół z Ostrowa, który znalazł się w nim na własne życzenie po porażce przed własną publicznością z Lubelskim Węglem KMŻ. Jeżeli Lokomotiv Daugavpils wygra w Rawiczu, a Orzeł pokona Niedźwiadki na własnym torze, to ostrowianom do utrzymania nie wystarczy jedna wygrana za dwa punkty. Wtedy ekipa Michała Widery musi wygrać dwa spotkania za dwa punkty lub pokusić się o wygraną z bonusem nad GKM-em Grudziądz (w pierwszym meczu wygrali grudziądzanie 52:38). Jedna wygrana nie da ostrowskiej ekipie nic, nawet jeśli LW KMŻ przegra u siebie z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk, bo zespół z Ostrowa zrówna się wtedy punktami z lublinianami, a to oni mają lepszy bilans w dwumeczu.

Ostrowian ratuje więc albo porażka Lokomotivu Daugavpils w Rawiczu (wtedy Ostrovia musi wygrać jeden mecz za dwa punkty), albo wywalczenie przynajmniej trzech punktów przy założeniu, że więcej niż trzy "oczka" nie zdobędzie ekipa z Łodzi (Orzeł potrzebuje do tego punktu bonusowego w Grudziądzu), lub że lublinianie przegrają na własnym torze z ekipą z Gdańska. Zespół z Wielkopolski czeka więc trudne zadanie, ale w Ostrowie nikt nie zamierza się poddawać.

- GKM Grudziądz przegrał przecież w Łodzi czy Daugavpils. Musimy podjąć rękawicę i powalczyć o wygraną. Dwa punkty mogą nam nic nie dać. Żeby się utrzymać lub jechać w czwórce potrzebne będzie nam zwycięstwo z bonusem - przypomina szef żużlowej Ostrovii Mirosław Wodniczak. Najpierw jednak jego zespół czeka mecz w Gdańsku. - Oczywiście, że nie jesteśmy faworytem tego meczu, ale GKM pokazał, że można wygrać w Gdańsku. Nie mamy nic do stracenia. Punktów musimy szukać wszędzie. W Łodzi też mieliśmy przegrać, a pokazaliśmy się z dobrej strony. Liga w tym sezonie jest zupełnie nieprzewidywalna. Postaramy się sprawić niespodziankę - zapewnia Wodniczak.

MDrużynaMBPktZRP+/-
1. Arged Malesa Ostrów 11 3 19 8 0 3 +84
2. Abramczyk Polonia Bydgoszcz 11 4 18 7 0 4 +119
3. Innpro ROW Rybnik 10 3 17 7 0 3 +24
4. Cellfast Wilki Krosno 11 3 15 6 0 5 -10
5. #OrzechowaOsada PSŻ Poznań 11 2 15 6 1 4 -4
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 11 1 9 4 0 7 -42
7. Texom Stal Rzeszów 11 0 8 4 0 7 -40
8. Energa Wybrzeże Gdańsk 10 0 1 0 1 9 -131

13. kolejka - 21 lipca 2013

GKM Grudziądz - Orzeł Łódź godz. 17:00
Kolejarz Rawag Rawicz - Lokomotiv Daugavpils godz. 17:00
Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia godz. 17:00

14. kolejka - 4 sierpnia 2013
ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia - GKM Grudziądz
Lubelski Węgiel KMŻ - Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk
Orzeł Łódź - Kolejarz Rawag Rawicz

Tak przedstawia się aktualna sytuacja w tabeli I ligi oraz układ spotkań do końca rundy zasadniczej. Które drużyny utrzymają się w gronie pierwszoligowców, a kto będzie musiał pogodzić się ze spadkiem do II ligi? Zachęcamy do dyskusji w komentarzach.

Komentarze (47)
avatar
Mark211
21.07.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Zakończcie te kłótnie i wzajemne obrzucanie sie błotem wszystkim nam zależy na dobrych meczach na walce na torze a nie przy stolikach. dendryk mam nadzieje ze spotkamy się na jakimś meczu i będ Czytaj całość
avatar
Tomash
21.07.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Taki jesteś wyszczekany, a 6zł na obejrzenie powtórki nie masz? Za małe kieszonkowe? Podaj nr konta to Ci prześle 6zł. 
avatar
malin1976
21.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obstawiam spadek Lublina . 
avatar
bartollo
21.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lublinowi wystarczy remis na własnym torze. 
Murek.
21.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
czyli jak przegrają czy wygrają to dalej KMO w 1 lidze,widze ze ostrowskie SF maja dobrych informatorów,czemu mnie to nie dziwi??:)