Piotr Szymański: Jarek Hampel zrobił to, co wcześniej Tomasz Gollob

Piotr Szymański podkreślał, że triumf w Pradze to sukces całego polskiego żużla. Przewodniczący GKSŻ zwrócił uwagę na optymalne warunki stworzone dla reprezentacji. Wszystko to przekuło się na sukces.

- To sukces całej drużyny. Także Tomka Golloba, który duchem był z nami i przy okazji serdecznie go pozdrawiam. Cieszymy się bardzo z szóstego Pucharu Świata. To wielki sukces naszej reprezentacji, polskiego żużla i naszego kraju - podkreślał w rozmowie ze SportoweFakty.pl Piotr Szymański.

Finał Monster Energy Speedway World Cup w Pradze był niesamowitym horrorem, którego losy ważyły się do samego końca. Może nie było wielkiego ścigania na dystansie, ale emocji, zwrotów akcji i dramaturgii - jak zwykle w finale DPŚ - nie brakowało. - Kolejny raz losy złotego medalu ważyły się w ostatnim wyścigu. Większość Pucharów Świata, które wywalczyliśmy rozstrzygały się właśnie w ostatnim biegu. Emocje były niesamowite. Jak widać sprzyjają nam lata nieparzyste. Piąty z sześciu złotych medali wywalczyliśmy w nieparzystych latach XXI wieku - dodał Szymański.

"Team spirit" - to hasło podkreślane przez całą ekipę biało-czerwonych. Potwierdza to także Piotr Szymański. - W zespole panowała świetna atmosfera. Od czwartku byliśmy razem w Pradze. Wspólnie oglądaliśmy baraż. Razem jedliśmy obiady i kolacje. Cały zespół świetnie się zintegrował i teraz możemy wspólnie świętować zwycięstwo - dodał nasz rozmówca.

Sytuacja w finale DPŚ zmieniała się jak w kalejdoskopie. Słaby początek mieli Duńczycy, którzy w pierwszej serii mieli kiepskie pola startowe. - Później to my przeszliśmy na zewnętrzne pola i było gorzej. Duńczycy nam odskoczyli, ale rewelacyjnie jako joker pojechał Jarek Hampel. Nasz kapitan zapewnił nam także triumf w ostatnim wyścigu. Powtórzył to, co zazwyczaj robił Tomasz Gollob - zaznacza Szymański.

Polska w latach 2009-20011 trzy razy z rzędu zwyciężała w DPŚ. Przed rokiem biało-czerwonych nie było nawet w finale. Tym bardziej chcieli się w tym roku zrewanżować i powrócić na szczyt. Nie dziwi więc ogromna radość całej polskiej ekipy na praskiej Markecie. - Byliśmy nakręceni na to zwycięstwo. Głód sukcesu był ogromny. Bardzo chcieliśmy odzyskać tytuł stracony przed rokiem. Po to przyjechaliśmy do Pragi na test mecz z Czechami. Stworzyliśmy optymalne warunki dla tej kadry. Jesteśmy najlepsi na świecie pod każdym względem - zakończył Piotr Szymański.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: