Członek Głównej Komisji Sportu Żużlowego i przedstawiciel sponsora SEC Adam Krużyński przebywał w parkingu przed finałem DPŚ w Pradze. Nie spodziewał się, że spotka go nietaktowne zachowanie ze strony przedstawiciela BSI Paula Bellamy. - Paul Bellamy, kiedy zobaczył mnie w parkingu, poprosił, żebym z niego wyszedł. Pytał, skąd mam wejściówkę i zaznaczył, że powinienem opuścić parking, gdyż stanowię dla niego konkurencję. Nie opuściłem jednak parkingu, gdyż powiedziałem, że podczas zawodów reprezentuję GKSŻ - powiedział dla SportoweFakty.pl Krużyński.
To nie pierwsza sytuacja, kiedy Paul Bellamy zachowuje się w tak zaściankowy sposób. Przedstawiciel firmy NICE jest zdziwiony zachowaniem Bellamy'ego. Jego zdaniem takie postępowanie w świecie biznesu jest niespotykane. - Nie rozumiem zachowania pana Bellamy. Prosiliśmy o spotkanie, na którym moglibyśmy wyjaśnić sobie wszystkie niejasności. Niestety przedstawiciele BSI nie skorzystali z tego zaproszenia. Miałem wrażenie, że jesteśmy biznesmenami, a przynajmniej panowie z BSI chcą za takich uchodzić. Ich zachowanie jest jednak w świecie biznesu nowością. Nie tak zachowują się ludzie postrzegani jako tak zwana konkurencja - zakończył Krużyński.