Nie mam pieniędzy i tu jest problem - wypowiedzi po IV rundzie MDMP w Rzeszowie

Eliminacje MDMP w Polsce południowo-wschodniej dobiegły już końca. Z awansu cieszyć się mogą zespoły z: Tarnowa, Krosna i Krakowa. Młodzi żużlowcy nie ukrywają, że brak im startów i pieniędzy.

Grzegorz Bassara (KSM Krosno): Tor był równy i do jazdy, taki jak na treningach. W swoim drugim starcie wjechałem na bardziej śliskie miejsce, straciłem przyczepność z tyłu i upadłem. Mam problemy sprzętowe i nie ma co tego ukrywać. Posiadam tylko jeden motocykl, który muszę sam utrzymywać, a nie mam zbytnio pieniędzy i tu jest problem.

Edward Mazur (Unia Tarnów):Na pierwszy rzut oka wydawało się, że jest bardziej przyczepnie, niż twardo. Okazało się odwrotnie. Na takie zawody nie można jednak przygotować toru wymagającego, bo wiadomo jak to się kończy dla młodych zawodników. Dostałem zaproszenie z Lublina na mecz z Gdańskiem, gdzie chciałbym wystartować jako gość. Oby się udało.

Marcin Wawrzyniak (Speedway Wanda Instal Kraków): Był to mój debiut na rzeszowskim torze. Nie ukrywam, że fajnie się tutaj jeździ. Koledzy z drużyny troszkę mi pomogli z dopasowaniem do toru. Cieszę się z awansu naszej drużyny do półfinałów. W ostatnim czasie miałem trochę więcej jazd i to teraz skutkuje.

Oskar Bober (: Jak na zawody młodzieżowe tor jest jak najbardziej w porządku. Dzisiaj każdy trzymał gaz i nie bał się jechać. Co do wyniku, to mogło być lepiej, ale nie ma co płakać. Szukam jazd. Liga odpada, bo jestem zbyt młody. Dzisiaj odpadliśmy. Wystąpię we wszystkich zawodach, jeśli tylko klub mnie zgłosi.

Artur Cyło (Stal Rzeszów): Od czwartku codziennie jeżdżę na motorze i jestem już troszkę zmęczony. W dzisiejszych zawodach miałem małe problemy ze startu. Na dystansie jechało mi się już dobrze. Nie wiem, czy wystąpię w Częstochowie. Dziękuję rzeszowskim kibicom za wsparcie, jakie mi okazują.

Źródło artykułu: