Ryan Sullivan już po treningu w Toruniu

Setki kibiców nie opuściły Motoareny po turnieju Ligi Juniorów. Wkrótce po zakończeniu tych zawodów na tor wyjechał bowiem Ryan Sullivan i trenował przez przeszło godzinę.

Australijczyk został powitany przez fanów owacyjnie. W przeszłości dla wielu spośród toruńskich kibiców był on ulubionym zawodnikiem i gdy u progu sezonu ogłosił, że kończy karierę, ci nie mogli się z tym pogodzić. Nic więc dziwnego, że we wtorek frekwencja na trybunach była wyraźnie lepsza, niż to ma miejsce np. przy okazji pierwszych treningów po zimie - powrót Sullivana okazał się dla kibiców skutecznym magnesem.

Wracający do jazdy po kilku miesiącach przerwy Australijczyk zaprezentował się naprawdę dobrze. Po pokonaniu pierwszych testowych kółek były kapitan toruńskiej drużyny ustawił się już na linii startu i przejechał pełne cztery okrążenia, co powtórzył jeszcze w ciągu kolejnych minut wielokrotnie. - Tor jest twardy, ale Ryan czasy ma dobre, porównywalne z naszymi - mówił Jan Ząbik, mierzący rezultaty Australijczyka na stoperze.

Sullivan kilka razy zjeżdżał do parkingu, aby odpocząć i dać czas mechanikom na wypróbowaniu różnych ustawień. Oprócz niego na Motoarenie zobaczyć można było jeszcze Oskara Ajtnera-Golloba i Karola Ząbika, którzy również zaprezentowali się z dobrej strony.

Po przeszło godzinie treningu ochrona przekonana, że ćwiczenia dobiegły już końca, zezwoliła kibiców zejść do parku maszyn. W parkingu momentalnie pojawiła się przeszła setka fanów Australijczyka, którzy po raz kolejny nie szczędzili mu rzęsistych braw w momencie, gdy ten między nimi wyjeżdżał na tor. Po zakończeniu ostatnich okrążeń Sullivan przez kilka minut pozował do zdjęć z kibicami, wyraźnie wzruszony i ucieszony takim przywitaniem. - Nie było źle, to był pierwszy trening po dziesięciu miesiącach przerwy. Zobaczymy jak będzie dalej - powiedział Australijczyk.

Ryan Sullivan znów wyjechał na Motoarenę
Ryan Sullivan znów wyjechał na Motoarenę
Źródło artykułu: