Sławomir Kryjom: Minimum to punkt bonusowy

Unibax Toruń w niedzielę jedzie do Wrocławia na mecz przeciwko Betardowi Sparcie. Menedżer Sławomir Kryjom deklaruje, że dla jego drużyny planem minimum będzie zdobycie punktu bonusowego.

Torunianie wystąpią po raz pierwszy w tym sezonie z Ryanem Sullivanem w składzie. Australijczyk ma być lepszym zastępstwem dla kontuzjowanego Chrisa Holdera niż próbowani w poprzednich kolejkach Edward Kennett i Matej Kus, jednak Betard Sparta radzi sobie na własnym torze na tyle dobrze, że potrafi sprawić niejedną niespodziankę. - Minimum to punkt bonusowy - mówi w tej sytuacji menedżer Unibaksu Sławomir Kryjom. - W każdym meczu chcemy jednak jechać o zwycięstwo, niezależnie od tego w jakim składzie jesteśmy. Będziemy robić wszystko, żeby we Wrocławiu osiągnąć korzystny wynik. Ścisk w tabeli jest dosyć duży i zdajemy sobie sprawę z tego, że ewentualne zwycięstwo we Wrocławiu może otworzyć nam furtkę do tego, byśmy ponownie walczyli o pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej.

Ostatnie mecze wyjazdowe nie były korzystne dla Unibaksu. Torunianie mieli problemy szczególnie na starcie i na dystansie najczęściej nie byli już w stanie odrobić wcześniejszych strat. Kryjom przyznaje, że zdaje sobie z tego sprawę i twierdzi, że jego drużyna będzie nad tym pracowała. - Zarówno w Częstochowie, jak i w Gorzowie mieliśmy duży problem, żeby dopasować nasze motocykle i żeby były szybkie ze startu. Nasi zawodnicy muszą wyciągnąć wnioski i nie ukrywam, że jest to przedmiotem naszych rozmów. Pozostałe tory nie mają takich właściwości jak Motoarena, że po przegranym starcie można to nadrobić na dystansie. Nie ukrywam, że będziemy dość mocno na tym pracować. Zarówno w Częstochowie, jak i w Gorzowie mieliśmy problem żeby złapać odpowiednie ustawienia motocykli. W Gorzowie dopiero w drugiej części meczu równorzędnie wychodziliśmy z rywalami ze startu. My nie przegrywamy startów refleksowo, po prostu przegrywamy je dopasowaniem sprzętu - kończy menedżer Unibaksu.

W pierwszym meczu Unibaksu z Betardem Spartą po zaciętym i interesującym spotkaniu padł wynik 50:40.

Sławomir Kryjom (w środku) uważa, że plan minimum dla Unibaksu we Wrocławiu to punkt bonusowy
Sławomir Kryjom (w środku) uważa, że plan minimum dla Unibaksu we Wrocławiu to punkt bonusowy
Źródło artykułu: