Fredrik Lindgren przełamie złą passę w Terenzano?

Fredrik Lindgren po przerwie spowodowanej kontuzją ramienia wraca do poważnego ścigania. Szwed w sobotni wieczór weźmie udział w Grand Prix w Terenzano.

W tym artykule dowiesz się o:

- Od czasu kontuzji wziąłem udział w czterech zawodach - jeździłem w sobotę, niedzielę, poniedziałek i wtorek. Trudno wrócić do ścigania po czterech tygodniach bez jazdy. Straciłem sporo siły w ręce, a także pogorszyła się nieco moja wytrzymałość. Trochę rzeczy siedzi jeszcze w mojej głowie, ale dzień po dniu czuję się coraz lepiej - wyjaśnił Fredrik Lindgren.

Szwed w przejściowej klasyfikacji cyklu Grand Prix zajmuje 10. miejsce z 55 punktami na koncie. Szansę na powiększenie tego dorobku "Fredka" będzie miał w sobotni wieczór, kiedy to odbędzie się turniej w Terenzano. Włoski tor nie należy do ulubionych obiektów niespełna 28-latka. W ubiegłym sezonie podczas Grand Prix Włoch zdobył on tylko 5 punktów, a przed dwoma laty Lindgren zapisał na swoim koncie 7 "oczek".

- Sobotni turniej będzie dla mnie wyzwaniem. Wracam do poważnego ścigania po dłuższej przerwie, to będą trudne zawody. Tor w Terenzano to obiekt, gdzie nie czuję się komfortowo. W przeszłości nie mogłem się na nim odnaleźć, notowałem słabe wyniki. Podczas treningu testowaliśmy różne rozwiązania w motocyklu. Postaramy się, aby podczas zawodów mój sprzęt pracował jak najlepiej - ocenił Szwed.

źródło: speedwaygp.com

Źródło artykułu: