Kolejarz przegrał z Wandą różnicą 30 punktów. Jednym z zawodników, którzy nie spełnili swoich i kibiców oczekiwań był wychowanek Polonii Bydgoszcz Marcin Jędrzejewski. - Jeśli chodzi o mój wynik, nie ma czego komentować. Dno, co tu więcej mówić. Nie wiem, co się stało, czy to była wina motocykli, czy moja. Przepraszam działaczy i kibiców i tyle mogę powiedzieć na temat meczu - komentował "Siopek" po zawodach.
Jędrzejewski był zdania, że w jego przypadku dużą rolę odegrały kłopoty ze sprzętem - Można było pojechać lepiej. Gdybym wiedział, co było przyczyną słabej jazdy, to wyglądałoby to inaczej. Starty jeszcze jako tako, a później nie wiem, motocykle mi na wejściu w łuk gasły. W 14. biegu ładnie wystartowałem, myślałem, że będę walczył o pierwsze miejsce, a tu "dupa", motocykl stracił moc. Startowałem bieg po biegu. Nie wiem, czy to wina temperatury silnika, ale nic nie mogłem zrobić - mówił zawodnik.
Mecz w Krakowie był dla Marcina Jędrzejewskiego najgorszym w tym sezonie. - W kolejnych meczach będę miał jeden dodatkowy silnik, a reszta będzie wyremontowana, bo tak być może. Na drugim motorze było o niebo lepiej, ale tak, jakbym tego oczekiwał. Będę robił wszystko, żeby nie było takiej wpadki i następny mecz zakończył się moim dwucyfrowym dorobkiem - zapowiedział żużlowiec.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!