Ales Dryml w pierwszym łuku drugiego okrążenia za mocno skontrował maszynę, obróciło go i nie opanował motocykla. Upadając na tor wpadł w niego nadjeżdżający Andriej Karpow. Ukrainiec bezwładnie uderzył w bandę okalającą tor.
Obaj opuścili tor w karetkach. Karpowa zabrano na noszach, natomiast Dryml do ambulansu udał się o własnych siłach. Miejmy nadzieję, że skończy się tylko na potłuczeniach.