Nie wiem, jak koledzy punktowali - wypowiedzi po półfinale MDMP w Krakowie

Włókniarz Częstochowa, [tag=864]Unia Tarnów[/tag] oraz [tag=859]Betard Sparta Wrocław[/tag] wywalczyły awans do finału MDMP. Zwycięzcy cieszyli się z sukcesu, a wśród przegranych nastroje były podzielone.

Patryk Malitowski (Betard Sparta Wrocław): Drużynowo było super. Pierwszy raz jesteśmy w finale tej imprezy, więc bardzo się cieszymy. Dzisiaj Patryk Dolny odjechał bardzo dobre zawody. Ja dorzuciłem zdecydowanie za mało punktów. Miałem trochę problemów z dopasowaniem się do toru. W tamtym roku szło mi bardzo, ale jeździłem na innych silnikach. W decydującym momencie spiąłem się i wygrałem start, ale wybrałem złe ścieżki i koledzy mnie wyprzedzili. Ogólnie, wszyscy zdobywali punkty i ważne, że jesteśmy w finale.

Marcin Wawrzyniak (Speedway Wanda Instal Kraków): Jestem bardzo zły. Nic się w tych zawodach nie układało ani mi, ani bratu. Trudno, jedziemy dalej. Są następne treningi i zawody. W najbliższym czasie mam finał Brązowego Kasku i mecz ligowy, na które jak najlepiej przygotuję motocykle.

Adam Strzelec (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Szczerze mówiąc nie wiem, jak chłopaki punktowali. Ja jechałem dwa razy z Alexem Zgardzińskim i dwa razy wygraliśmy. Z Kamilem Adamczewskim raz przegraliśmy, a raz wygrałem, a Kamil nie wiem, który dojechał. Myślę, że było nie najgorzej. Ostatni bieg zadecydował o tym, że mamy czwarte miejsce, ale to jest sport i nie zawsze można wygrywać.

Hubert Łęgowik (SCKM Włókniarz Częstochowa): Jesteśmy zadowoleni, bo wygraliśmy zawody. Trafiliśmy do finału i to jest super sprawa. Przyjechaliśmy z takim celem i udało się go zrealizować. Myślę, że zadecydowała o tym dobra postawa chłopaków. Mój wynik jest "w kratkę", ale to są zawody młodzieżowe, służą też sprawdzeniu motocykli. Szkoda taśmy, bo to był dzisiaj jedyny błąd.

Źródło artykułu: