Na torze w Toruniu nie zobaczymy kapitana Fogo Unii Leszno - Przemysława Pawlickiego, który w ostatnią niedzielę doznał złamania obojczyka. Jak przyznaje Ireneusz Igielski, to jak będzie funkcjonować zastępstwo zawodnika, pozostaje dla wszystkich wielką niewiadomą.
- Skorzystamy z ZZ po raz pierwszy w tym sezonie. Do tej pory, gdy wypadali nam zawodnicy, to akurat ci, którzy na zastępstwo zawodnika się nie łapali. Jest to spora niewiadoma, aczkolwiek analizując nasze mecze w tym sezonie, to okazuje się, że radzimy sobie dużo lepiej na wyjeździe niż u siebie - stwierdził dyrektor leszczyńskiego klubu.
Jak zapewnia Ireneusz Igielski, Fogo Unia uda się do Torunia pełna wiary w końcowy sukces. Atutem leszczynian może być brak presji, która będzie spoczywać na barkach gospodarzy. - Unibax jest rzecz jasna faworytem. To drużyna, która prowadziła w lidze przez niemal cały sezon. My jedziemy do Torunia, by po prostu dobrze się zaprezentować, a przy okazji postaramy się wykorzystać słabe strony, które Unibax też posiada - dodał.
Ireneusz Igielski podkreślił, że mimo trudnej sytuacji w tabeli, jego zespół nie zamierza składać broni. Strata do czwartej w stawce Unii Tarnów wynosi w przypadku Byków jeden punkt. - Mecz w Toruniu dużo nam pokaże i będziemy po tym dniu wiedzieli już dużo więcej. Tak sam jak innym zespołom zależy nam na tym, by do rundy play-off awansować - podsumował.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Unibax was zmiażdzy !