Działacze bydgoskiej Polonii z Jarosławem Deresińskim na czele zapowiadali, że w ostatnim spotkaniu przed własną publicznością spróbują pojechać w najsilniejszym składzie. W związku z tym rozpoczęli rozmowy z Gregiem Hancockiem. Ostatecznie obie strony nie doszły do porozumienia. - Próbowaliśmy spotkać się w naszych wzajemnych oczekiwaniach gdzieś pośrodku, ale ostatecznie nie udało nam się dojść do porozumienia z Gregiem i w niedzielę pojedziemy bez niego - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz.
Bydgoszczanie mimo to zapowiadają, że zrobią wszystko, by pożegnać się w zwycięskim stylu z najwyższą klasą rozgrywkową. Jak pokazało spotkanie w Gnieźnie, nawet bez Grega Hancocka, Polonia nie jest bez szans i może odnosić zwycięstwa. - Okazuje się, że w momencie, kiedy nie ma już ciśnienia, potrafimy zanotować bardzo fajny występ w Gnieźnie. Cieszymy się, że powalczyliśmy. Jedziemy w słabszym składzie, ale my cały czas powtarzamy, że to wcale nie oznacza, że będziemy odpuszczać mecze. W niedzielę będzie tak samo. Zapewniam, że jedziemy o wszystko i walczymy o każdy punkt - podkreśla Deresiński.
Z absencji Amerykanina na pewno może być zadowolona strona rzeszowska, a nieco zmartwiony zespół z Wrocławia, który liczy, że bydgoszczanie pokonają PGE Marmę. Jarosław Deresiński ma świadomość, że niedzielne spotkanie ma większe znaczenie dla innych zespołów niż dla Polonii, ale mimo to zaprasza kibiców na stadion. - Po meczu w Gnieźnie dzwonił do mnie jeden z kibiców, który jeździ za Polonią od dziesięciu lat. Nie ma znaczenia, czy mecz jest w Rzeszowie, Tarnowie, czy na końcu świata - on jest zawsze z klubem. Tak samo było w Gnieźnie w przypadku wielu fanów, którzy pokazali, że są zawsze z zespołem, nawet w tych trudnych momentach. Pamiętam moment, kiedy spadała Zielona Góra. Było wiadomo, że zespół nie zdoła się utrzymać, a stadion był pełny. Kibice chcieli być na dobre i na złe z klubem. Przed nami ostatnie zawody ligowe w 2013 roku. Fajnie byłoby rywalizować przy jak największej grupie kibiców. Pogoda powinna dopisać, zarówno w trakcie pikniku z kibicami jak i w czasie meczu. Emocji na pewno nie zabraknie, więc zapraszamy - zakończył Jarosław Deresiński.
W niedzielę w Bydgoszczy emocji rzeczywiście nie powinno zabraknąć. Czy bydgoszczanie zrobią przysługę wrocławianom i - nawet w okrojonym składzie - odbiorą punkty PGE Marmie? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!