Emil Sajfutdinow dla SportoweFakty.pl: To chyba nie był mój dzień

W spotkaniu Dospel Włókniarza Częstochowa z Unią Tarnów Emil Sajfutdinow wywalczył 10 punktów w pięciu startach. Lider cyklu Grand Prix nie był do końca zadowolony ze swojego rezultatu.

Rosjanin rozpoczął spotkanie z tarnowskimi Jaskółkami bardzo dobrze. Dwukrotnie zwyciężył, pokonując m.in. najlepszego zawodnika gości, Artioma Łagutę. W trzecim jego starcie nie powiodło mu się najlepiej i został pokonany przez parę tarnowską. Podobnie było w odsłonie wieńczącej czwartkowe zmagania. Wynik 5:1 dla Unii Tarnów w ostatnim biegu przesądził o braku punktu bonusowego w tym dwumeczu.

- Nie wiem dokładnie, co się stało. Zaczęły się jakieś problemy po moim drugim biegu. Muszę zlokalizować przyczyny i je wyeliminować. Nie wiem, czy to była wina sprzętu. Może po prostu nie był to mój dzień - powiedział Emil Sajfutdinow w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Rosjanina usatysfakcjonował fakt, iż częstochowski Włókniarz dość wysoko pokonał Drużynowego Mistrza Polski. - Wygraliśmy to spotkanie i to jest najważniejsze. Nie udało nam się zgarnąć bonusu, ale może to i dobrze - oznajmił Rosjanin. Biało-zieloni zajmują obecnie drugie miejsce w tabeli i są pewni awansu do fazy play-off.

W niedzielę częstochowianie udadzą się do Zielonej Góry na starcie z aktualnym liderem tabeli Enea Ekstraligi, Stelmet Falubazem. 24-latek nie miał nic do powiedzenia na temat tej konfrontacji. Dlaczego? - Przyznam szczerze, że na razie nie myślę o tym spotkaniu. W tej chwili skupiam się na kolejnych moich zawodach, czyli Grand Prix w Daugavpils - zakończył.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Komentarze (28)
avatar
Bogdanowski
17.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pyszałki z Czewy już żyją złotem.Ale co się dziwić.Po kilku latach zbierania cięgów nawet u siebie sklepili zespół za kredyty to i medale się marzą.Pokora pyszałki i jeszcze raz pokora. 
avatar
kieras
17.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
forma emila spada. potrafi co prawda zmotywowac sie na decydujace biegi ( Ostatnie rundy GP i SEC) ale nie ma juz tej ikry z poczatku sezonu. 
avatar
Bogdanowski
17.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Pyszałkom z Czewy medale się marzą.Po kilku latach zbierania batów u siebie sklepili zlepek zawodników za kredyty to i medale już się marzą.No to zobaczymy. 
avatar
Kamillo16
17.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trudno. Po 2 biegu moze cos sie stalo ale jeb.. to. Emil bez wypadków w GP i jedziemy po medal i to moze po IMŚ. Chciałbym, zeby obie rosyjskie torpedy zostaly do konca kariery przy Olsztyńskie Czytaj całość
avatar
Soap
17.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kurcze, martwi mnie to, że Emil tak przejmuje się swoim wynikiem... rozumiem, że każdy zawodnik wymaga od siebie samego więcej zawsze, ale Emil czuje się jak by to on zawiódł jednakże pojechał Czytaj całość