Zarówno zawodnicy, jak i kibice tracą na źle zorganizowanym terminarzu sezonu żużlowego. - Jest lato, bardzo ciepło i jeszcze można byłoby odjechać sporo meczów - stwierdził z żalem Zbigniew Suchecki, a podobnego zdania jest wielu innych zawodników. Na obecną sytuację narzekają także kibice.
Możliwe, że dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie przerwy w trakcie sezonu ENEA Ekstraligi. Skorzystać mogłyby na tym znajdujące się w cieniu wspomnianych rozgrywek zawody indywidualne. - Słyszymy o tym, że obrońca tytułu Indywidualnego Mistrza Polski, Tomasz Jędrzejak, prawdopodobnie w tegorocznym turnieju nie wystartuje, bo zamierza poddawać się rehabilitacji. Problemy pojawiają się, bo zawody muszą być rozgrywane dopiero w październiku. Gdyby udało się zrobić przerwę w Ekstralidze, to w tym czasie mogłyby odbywać się właśnie turnieje o Indywidualne Mistrzostwo Polski czy Mistrzostwa Polski par. Myślę, że wówczas te zawody cieszyłyby się większym zainteresowaniem kibiców. Po pierwsze nie odbywałyby się one jesienią. Te turnieje na tym tracą i gdyby były rozgrywane w czasie sezonu, zamiast kolejki ligowej, to wyglądałoby to zupełnie inaczej. Sami zawodnicy znacznie chętniej braliby w takich zawodach udział, a po drugie kibice, gdy w weekend nie byłoby kolejki ligowej, chętniej wybraliby się obejrzeć zawodników na torze - wyjaśnił Krzysztof Cegielski.
Wydłużenie rozgrywek, które dla wszystkich drużyn trwałyby co najmniej do września, powinno być w interesie samej ENEA Ekstraligi. - Sezon ligowy powinien trwać dłużej i jest to chyba wrażenie każdego obserwatora. Kiedy będziemy mieli osiem drużyn, rozgrywki po prostu będą musiałyby być w jakiś sposób wydłużone. Wakacyjna przerwa od spotkań Ekstraligi byłaby zatem wskazana - dodał ekspert naszego portalu.
Zdaniem Cegielskiego, ułożenie odpowiedniego terminarza na przyszły sezon żużlowy jest jak najbardziej możliwe. Warunkiem są jednak rozmowy ponad wszelkimi podziałami. - Myślę, że współpraca Ekstraligi z Główną Komisją Sportu Żużlowego, organizującą turnieje o Złoty Kask, Indywidualne Mistrzostwa Polski czy Mistrzostwa Polski par, a także organizatorami SEC i Grand Prix jest bardzo potrzebna. Można by stworzyć kalendarz naprawdę korzystny dla kibiców, w którym nie było długich przerw między zawodami, ale także spiętrzenia imprez, co obserwujemy obecnie. Niektóre turnieje na tym tracą i schodzą przez to na dalszy plan. Nie cieszą się przez to ani zainteresowaniem zawodników, ani kibiców. Można stworzyć to w taki sposób, by sezon od kwietnia do października był intensywny i emocjonujący dla samych obserwatorów - podsumował Cegielski.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!