ŻKS ROW Rybnik podejmował w niedzielę drużynę z Krakowa. Dla zawodników z Grodu Kraka nie były to udane zawody. Do wysokiej przegranej z pewnością przyczyniły się kontuzje, których jeźdźcy nabawili się w pierwszej fazie spotkania przy Gliwickiej 72.
W pierwszej gonitwie w walce z miejscowym Vaclavem Milikiem na tor upadł Paweł Staszek. Choć zawodnik kontynuował zawody, ciągle odczuwał skutki wypadku, jakimi były zawroty głowy.
Groźny wypadek miał miejsce w wyścigu młodzieżowców. Kacper Woryna atakując jadącego na drugiej pozycji Mikołaja Curyło upadł na tor. Junior bydgoskiej Polonii także zapoznał się z nawierzchnią rybnickiego owalu. Gość z Krakowa opuścił tor w karetce i zakończył swoje zmagania w zawodach.
W trzeciej odsłonie zabrakło miejsca dla Olivera Allena na pierwszym łuku. Anglik co prawda wystąpił w powtórce, ale stracił panowanie nad motocyklem i spadł na koniec stawki. Skarżąc się na ból nadgarstka zrezygnował z dalszej jazdy.
- Straciliśmy dwóch zawodników. Zawody w Rybniku odjechaliśmy właściwie w czterech i pół żużlowców. Mikołaj Curyło jest kontuzjowany, to samo Oliver Allen. Paweł Staszek także odczuł skutki upadku. Wszystko wygląda na to, że Mikołaj ma skręconą kostkę. Z kolei Oliver Allen ma problem z ręką, a właściwie z nadgarstkiem. Oczywiście czeka go prześwietlenie, jeszcze nic nie jest przesądzone
- powiedział po zawodach Michał Finfa.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!