Tai Woffinden: Nie patrzę na wygrane, interesują mnie tylko punkty

[tag=8067]Tai Woffinden[/tag] zajął drugą pozycję w Grand Prix Słowenii. Brytyjczyk jest o krok od zdobycia tytułu Indywidualnego Mistrza Świata.

W tym artykule dowiesz się o:

"Tajski" ma obecnie 20 punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji Emilem Sajfutdinowem, który w Krsko nie wystartował z powodu kontuzji. Do końca rywalizacji pozostały dwie rundy. Najbliższa odbędzie się w Sztokholmie. - Mam zamiar udać się do Szwecji aby robić to, co przez cały sezon. Nic się nie zmieni. To dobrze działa. Jedyna rzecz, jaką mam zamiar robić od teraz do turnieju w Szwecji, a następnie w Toruniu, to ciężkie treningi. Chcę być pewien, że ukończę sezon jako mocny zawodnik - powiedział Woffinden.

W stolicy Szwecji Brytyjczyk może zapewnić sobie złoty medal. Jeśli tak się nie stanie, jego koronacja nastąpi, o ile nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, na MotoArenie. - Jeśli uda mi się uzyskać 22-punktową przewagę, będzie niesamowicie. Jeśli będzie to 20 punktów, będę musiał zdobyć kilka "oczek" w Toruniu. Zobaczymy jak będzie w Szwecji. Sztokholm to dla wszystkich nowy tor, więc mam nadzieję na dobry wynik - ocenił "Tajski". Podkreślił również, że nie interesują go wysokie miejsca w poszczególnych turniejach. - Nie patrzę na wygraną. Interesują mnie tylko punkty. Nieważne na którym miejscu skończę i nie dbam o triumfy w dwóch kolejnych rundach. Nie ma znaczenia czy będę drugi, czy trzeci. Chcę po prostu zdobyć tyle punktów, ile mogę, tak jak przez cały rok.

Przed sezonem Woffinden nie był stawiany w gronie faworytów. Jak sam zapowiadał, jego celem było zajęcie miejsca w czołowej ósemce. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że wkrótce zostanie najlepszym żużlowcem świata. W czym tkwi jego sekret? - Mam spokojną głowę i wszystko jest ułożone poza torem. Mam za sobą świetny team. Peter Adams, moi mechanicy, moja mama, moja dziewczyna i jej rodzina. Nie mam żadnych stresów i o nic nie muszę się martwić. Moim zadaniem jest po prostu wsiąść na motocykl i jechać. To świetne uczucie - powiedział.

"Tajski" znany jest z dobrego kontaktu z kibicami w serwisach społecznościowych. Przed zawodami w Krsko postanowił jednak usunąć ze swojego telefonu aplikację służącą do obsługi serwisu Twitter, aby móc skupić się na jeździe. - Zawsze doceniam wsparcie fanów i dziękuję im za te wszystkie wiadomości. Mam jednak nadzieję, że wszyscy zrozumieją, że muszę skupić się na skończeniu roboty. Nie chcę czytać sugestii mówiących, że jestem już mistrzem, bo nie jestem. Wrócę na Twittera po zakończeniu rywalizacji - zadeklarował.

źródło: speedwaygp.com

Woffinden jest o krok od tytułu mistrza świata
Woffinden jest o krok od tytułu mistrza świata
Komentarze (15)
avatar
angol1979
8.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie ujmujac nic tajskiemu szkoda ze nie mial okazji w tym roku zdobyc ten tytul w optymalnej obsadzie kazdego GP, patrzac na caly sezon tylko tajski jest w gazie i bedzie do samego konca, emil Czytaj całość
avatar
Spartaninka
8.09.2013
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Tajski - godny wzór naśladowania ! 
KKS
8.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moim skromnym zdaniem.Nie ma wielkiego znaczenia nieobecność Emila w GP.Tajski jest w takim gazie że nikt i nic nie jest w stanie mu zagrozić w zdobyciu mistrza świata. 
avatar
Marek speedway
8.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
widać że wie co robi i robi to z głową za wczoraj jeszcze raz Graty i powodzenia w Szwecji 
Krzyżacy
8.09.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
chyba największa sensacja sezonu 2013. Brawo Tai!